Czytaj także: Kraków: walka o podstawówkę. Rodzice protestują
Minister nie zgadza się, by w gminie na cele nierolnicze przeznaczano grunty klas I-II. To oznacza, że ta ważna dla rozwoju gminy sprawa utknie na długie miesiące, a władze muszą zacząć opracowywać nowy plan zagospodarowania.
Władze Wieliczki od dawna walczą z ministerstwem o wydanie zgody na to, by na cele nierolnicze można było przeznaczyć grunty położone w 29 sołectwach. Minister konsekwentnie odmawiał. Teraz burmistrz solnego miasta chce zmienić strategię.
- W związku z wyrokiem NSA po świętach zaplanowaliśmy spotkanie z kancelarią prawną prowadzącą tę sprawę - informuje Łukasz Sadkiewicz, wiceburmistrz Wieliczki odpowiedzialny za strategię i rozwój. - A na początku nowego roku poprosiliśmy o spotkanie z ministrem rolnictwa. Planujemy przedstawić mu nową propozycję odrolnienia z wyłączeniem gruntów klasy I i II - dodaje wiceburmistrz.
Chodzi o około 20 ha, a gmina chce w sumie przeprowadzić odrolnienie około 1 300 ha. Sadkiewicz nie wyklucza, że szef resortu rolnictwa poda jeszcze inne warunki, które należy uwzględnić, by odrolnienie było możliwe. - Chcemy się z nimi zapoznać - wyjaśnia.
W budżecie gminy zarezerwowano 400 tys. zł na ponowne przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego. Piotr Ptak, radny PO, stwierdza, że tych problemów można było uniknąć. - Jeszcze w zeszłym roku podkreślałem, że nie warto przeznaczać wszystkich gruntów na odrolnienie, a zwłaszcza tych klasy I i II.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!