FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!
Sanepid cierpi nie tylko na braki kadrowe, ale i sprzętowe, dlatego kopalnia zawiozła tam (30 października) dodatkowe urządzenia i środki ochronny osobistej. Jak zaznacza prezes solnej spółki Paweł Nowak, kopalnia zdecydowała się pomóc, bo „PSSE stoi na pierwszej linii wojny z koronawirusem, a ta walka jest naszą wspólną sprawą i odpowiedzialnością”.
– Przekazaliśmy między innymi: dwa laptopy, cztery telefony komórkowe, niszczarkę do dokumentów, 1000 maseczek chirurgicznych, 3000 rękawiczek lateksowych oraz materiały i przybory biurowe – wymienia Tomasz Broniowski, dyrektor Biura Spółki Kopalni Soli w Wieliczce.
Od poniedziałku (2 listopada) solna spółka wesprze sanitarną stację także osobowo. - Załogę wielickiego sanepidu wzmocnią dwie pracownice kopalni – informuje Broniowski.
O rosnącym problemie w PSSE w Wieliczce pisaliśmy przed tygodniem. W ostatnim czasie kontakt z sanepidem – od początku epidemii i tak niełatwy - zaczął graniczyć z cudem. Jak informowali nasi Czytelnicy, osoby potrzebujące różnorodnych decyzji związanych z Covid-19, zarówno mieszkańcy, jak i przedstawiciele szkół czy innych instytucje, nie mogą się tam dodzwonić.
Sprawę poruszył podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Wielickiego (30 października) także Maciej Kłusek, radny powiatu i dyrektor Niepołomickiego Centrum Medycznego. - Jako lekarz często zmagam się z pretensjami pacjentów, którzy nie mogą dodzwonić się do sanepidu, by zgłosić kwarantannę i uzyskać potrzebne zaświadczenie wymagane przez pracodawców. Dochodzi do tego, że ludzie próbują wymuszać wydawanie takich zaświadczeń na lekarzach rodzinnych – powiedział Maciej Kłusek.
Wielicki sanepid tak tłumaczy tę sytuację. „Pracownik, który prowadzi rozmowę przez telefon komórkowy lub wykonuje inne czynności, nie ma możliwości jednoczesnego obsłużenia telefonu stacjonarnego. W ubiegłym tygodniu (19-25 października – red.), z uwagi na absencje chorobowe, zdarzało się, że Stacja była obsługiwana stacjonarnie jedynie przez trzech pracowników (z 20 – red.). Z uwagi na powyższe, jak i ilość wykonywanych zadań, mogą występować utrudnienia w kontakcie telefonicznym ze Stacją” - pisze Paweł Wereszyński, radca prawny wielickiej PSSE w e-mailu przesłanym nam 27 października (w odpowiedzi na prośbę o wyjaśnienie sytuacji, którą skierowaliśmy do sanepidu 22 października).
Od 26 października kadrę PSSE w Wieliczce wspiera także troje pracowników Wydziału Edukacji, Sportu i Zdrowia Starostwa Powiatowego. Zajmują się oni (praca zdalna) wydawaniem różnych decyzji związanych z epidemią, gdzie zaległości są największe.
