- Jak dobrze, że chce im się chcieć - mówi Paweł Harosz, twórca teatru. - W naszych aktorach jest wielki potencjał. Wychodzimy poza powiat wadowicki, w naszej grupie są trzy osoby Zatora. To cieszy,że łączymy nasze pasje bez względu na granice – dodaje.
Aktorzy to jedno, reżyseria i tłumaczenie to drugie, ale jedno bez drugiego zaistnieć nie mogło. Broadwayowski musical „Mary Poppis” w tłumaczeniu Marty Wołek-Bury, w reżyserii Pawła Jarosza, prawdopodobnie po raz pierwszy został wystawiony w Polsce. Dwugodzinne przedstawienie bawi od pierwszej do ostatniej sceny.
Kto kupił bilet, ten szczęściarz - wszystkie na spektakle do końca kwietnia zostały sprzedane.
ZOBACZ KONIECZNIE