https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie kontrowersje w piłkarskim Podokręgu Olkusz. W tle wybory. Pełniąca obowiązki prezesa Joanna Ściepura odpowiedziała na zarzuty

Artur Bogacki
Joanna Ściepura wręczała medale zdobywcom Pucharu Polski 2024/2025 w Podokręgu Olkusz
Joanna Ściepura wręczała medale zdobywcom Pucharu Polski 2024/2025 w Podokręgu Olkusz Artur Bogacki
O Podokręgu Olkusz w ostatnich dniach usłyszała cała piłkarska Polska. W artykułach TVP Sport przedstawiono kontrowersyjne działania pełniącej obowiązki prezesa Joanny Ściepury. Trzeba wziąć pod uwagę, że budzące zdumienie historie upublicznione zostały tuż przed wyborami na prezesa tej jednostki, wyznaczonymi na czwartek 20 marca 2025 r. W przededniu wyborów działaczka odpowiedziała na zarzuty.

W Podokręgu Olkusz przyszedł czas na zmiany?

Z Joanną Ściepurą nie udało nam się skontaktować. Na profilu facebookowym Podokręgu Olkusz zamieściła w środę (19 marca) oświadczenie, odnoszące się to materiałów TVP Sport. Chodzi m.in. o używanie w obiegu dokumentów podpisanych przez byłego prezesa Podokręgu, jej ojca Bolesława Ściepurę, który zmarł w lipcu ubiegłego roku. Kontrowersji jest więcej, m.in. dopuszczenie do sędziowania w meczach osoby bez uprawnień czy - generalnie - atmosfera zastraszania w związku.

Osoby z olkuskiego środowiska piłkarskiego, z którymi się kontaktowaliśmy, przyznawały, że sytuacja w Podokręgu nie jest idealna, ale trudno było namówić do oficjalnej wypowiedzi. Zwłaszcza w przededniu wyborów. Nie ma się co dziwić - zdarza się, że w niektórych sprawach organizacyjnych trzeba liczyć na przychylność związku. Lepiej tam nie mieć wrogów.

- Sam jestem w szoku. Słyszeliśmy wcześniej różne historie, trudno w to uwierzyć - mówi jeden z działaczy klubu z Podokręgu - Zostały druki delegacji sędziowskich po poprzednim prezesie, to z nich korzystają. Nie powinno tak być.

Z drugiej strony - są i bardziej oficjalne głosy, że w podokręgu warto przyjąć inną linię. "Olkuska piłka potrzebuje zmian, a my chcemy być częścią tej transformacji. Czas na nowy, silny Olkuski Związek Piłki Nożnej, który będzie wsparciem dla klubów, a nie ich przeszkodą!" - to wpis na profilu FB Legionu Bydlin, z linkami do tekstów o sytuacji w Podokręgu.

Kontrowersje sędziowskie i przedwyborcze w Podokręgu Olkusz

A oto fakty. Osobą, która miała sędziować bez uprawnień, jest Kamila Widomska. W rozmowie w TVP Sport opisała swoją przygodę z tą profesją. Twierdzi, że nie przeszła szkolenia, nie zdała egzaminu, a na udział w meczach dała się namówić pani Ściepurze, która nawet wciągnęła ją do zarządu Podokręgu. Rzekomo po to, by mieć z nim swoją zaufaną osobę. Ściepura odrzuca zarzut, że sędziowała "przypadkowa osoba".

Oto fragment oświadczenia: "Pani Kamila Widomska była jedynym uczestnikiem kursu sędziowskiego w naszym Podokręgu w okresie wiosny 2022 roku. Za przebieg kursu, szkolenie oraz egzaminowanie Pani Kamili Widomskiej odpowiadał Pan Sławomir Tomczyk, ówczesny wiceprzewodniczący Kolegium Sędziów naszego Podokręgu. Mecze, w których uczestniczyła Pani Kamila Widomska (wyłącznie jako sędzia liniowy i wyłącznie na poziomie A lub B klasy) były prowadzone przez doświadczonych arbitrów, w tym najczęściej przez Pana Sławomira Tomczyka. Pani Kamila Widomska przeszła miesięczne szkolenie w kwietniu 2022 roku, prowadzone przez wspomnianego Pana Tomczyka. Na kurs zapisała się w dniu 1 kwietnia 2022 roku".

Nazwisko Sławomira Tomczyka nie jest tu powtarzane przypadkowo, jest on kontrkandydatem Ściepury w czwartkowych wyborach na prezesa Podokręgu. Skontaktowaliśmy z nim, kategorycznie zaprzeczył, by to on był źródłem i inspiracją dla tych informacji. Trzy lata temu odszedł z Podokręgu, gdzie był sędzią, bo nie podobały mu się działania władz. A kandyduje, bo ma pomysł na zmiany na lepsze.

Skoro walka wyborcza, to różne chwyty. Kto działa w piłce, zwłaszcza na niskim szczeblu, wie, że ze związkiem lepiej żyć w zgodzie. Zwłaszcza że Ściepura pełni ważne stanowiska także w MZPN, m.in. jest sekretarzem Komisji ds. Licencji Klubowych.

- Od dawna jestem związany ze środowiskiem sportowym. Jak zgłaszają się do mnie ludzie z problemami, to staram się interweniować - mówi Piotr Grabarczyk, olkuski radny. - Miałem sygnały z kilku klubów, które spotkały się z kandydatem na prezesa Sławomirem Tomczykiem, że później dzwoniła do nich w tej sprawie pani Ściepura. Krzyczała, miała ogromne pretensje. Dla mnie to taka forma zastraszania przed wyborami.

Dokumenty z podpisem nieżyjącego prezesa

Największa kontrowersja to używanie do rozliczeń delegacji sędziowskich, a także protokółów odbiorów boiska, druków z pieczęcią i podpisem nieżyjącego już prezesa Bolesława Ściepury. Wcześniej, jeszcze przed oświadczeniem pani prezes, częściowo na opinie zawarte w materiałach TVP Sport odpowiedział Piotr Franczyk, przewodniczący Kolegium Sędziów w Olkuszu. Przytaczamy te, które odnoszą się do konkretnych informacji. Wziął na siebie winę za niewłaściwie delegacje sędziowskie.

"(To) jest niestety moją osobistą porażką, porażką zaniechania. Po objęciu stanowiska Przewodniczącego Kolegium Sędziów w Olkuszu nie poinformowałem olkuskich sędziów o obowiązku zdania delegacji sędziowskich z pieczęcią zmarłego prezesa Bolesława Ściepury, co w konsekwencji spowodowało używanie ich w sezonie 2024/2025, a nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie mój błąd w okazanym przypadku nie zwalniał kierownika drużyny z Miechowa z obowiązku kontroli wystawianej delegacji i zakwestionowania jej jako nieprawidłowej do wypłaty" - czytamy.

Ściepura z kolei w oświadczeniu wyjaśnia to inaczej. W skrócie - nie ma problemu: "Praktyka polegająca na uprzednim podpisywaniu delegacji przez uprawnione osoby, a następnie ich wypełnieniu przez sędziów przed meczem, jest praktyką często spotykaną w różnych podokręgach i związkach w całej Polsce, a wynika z organizacji pracy i wzajemnego zaufania, jakim obdarzają się członkowie tych organizacji. Delegacje, podpisane przez śp. Prezesa, po jego śmierci, nie utraciły ważności i skuteczności prawnej. Sytuację można porównać do udzielenia pełnomocnictwa do działania w imieniu jakiegokolwiek stowarzyszenia czy organizacji przez członka zarządu, który zmarł. Sama śmierć osoby podpisującej takie pełnomocnictwo, która była uprawniona do reprezentowania takiego podmiotu, nie powoduje utraty ważności takiego pełnomocnictwa. Dlatego też w tejże sprawie nie doszło do jakiegokolwiek nadużycia, nieprawidłowości"

A co z zarzutem masowych odejść sędziów, którzy mają dość trudnych warunków? "W ciągu ostatnich dwóch lat odszedł jeden (słownie: jeden) sędzia. Poprzednie takie wydarzenie miało miejsce prawie trzy lata temu gdy odszedł, V-ce prezes przekonując do odejścia jeszcze trzy osoby, nad czym ubolewamy" - pisze Franczyk.

Były sędzia z regionu mówi nam tak: - Aby formalnie odejść, trzeba wypełnić dokumenty. Można też iść na urlop, czyli jesteś na liście, ale już nie sędziujesz. Ja zrezygnowałem, bo atmosfera w związku była kiepska, miałem tego dość. Z tego, co wiem, inni odeszli z podobnych powodów.

W wyborach w Podokręgu Olkusz może się liczyć każdy głos

Wątpliwości wokół Podokręgu Olkusz jest więcej. W wyborach na prezesa może brać przedstawiciel klubu, który od prawie trzech lat nie bierze udział w rozgrywkach. Mowa o Northstarze Miechów. Formalnie po pół roku absencji prawo przynależności do PZPN wygasa - tak stanowi uchwała związku. W Podokręgu Olkuszu mają inną interpretację - o czym poniżej. Prezesem tego klubu jest Krzysztof Filus, także członek zarządu Podokręgu Olkusz, kojarzony - co podkreśla TVP Sport - z obecną władzą i współpracą z śp. prezesem Bolesławem Ściepurą. A w czwartek wybory, do których przystąpić ma 36 klubów (dodatkowe głosy będzie mieć m.in. Kolegium Sędziów).

Joanna Ściepura wyjaśnia: "Klub ten istnieje, lecz na własną prośbę jest zawieszony w rozgrywkach. Dotychczasowa powszechna interpretacja przepisów dotyczących zatwierdzania klubów, mających prawo delegować uczestników Zebrania Wyborczego, nie tylko w naszym Podokręgu, ale także w innych Podokręgach (np. sprawa dotycząca klubu LOT Balice w strefie Kraków), polegała na tym, że kluby istniejące, ale zawieszone w rozgrywkach, są uprawnione do ustanowienia delegatów na takie zebranie. Taka interpretacja przepisów nie budziła (i wielu innych Podokręgach i strefach nie budzi do dzisiaj) żadnych kontrowersji i zastrzeżeń. Niemniej jednak klub Northstar Miechów nie ustanowił żadnego delegata na powołane zebranie, a więc formułowanie zastrzeżeń w tym zakresie po prostu nie ma sensu".

Czy ten jeden głos - wykorzystany lub nie - będzie miał znacznie podczas wyborów na stanowisko prezesa? Przekonamy się w czwartek.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska