Wielkie nadzieje i wielkie rozczarowanie. Pierwszy dzień rejestracji seniorów na szczepienia przeciw COVID-19

FLESZ - Zgłoszenie na szczepienie. Jak to zrobić?

Oficjalnie zapisy ruszyły o północy, ale skontaktowanie się z infolinią było wówczas praktycznie niemożliwe.

Punktualnie o północy z czwartku na piątek ruszyły oficjalne zapisy na szczepienia przeciw COVID-19 dla seniorów powyżej 80. roku życia. Problem w tym, że połączenie się z konsultantem było wówczas praktycznie niemożliwe. Tuż po północy numer, infolinii był bowiem tak obciążony, że w słuchawce można było jednie usłyszeć komunikaty o niemożliwości zrealizowania połączenia. Kiedy jednak komuś udało się dodzwonić od automatycznej sekretarki słyszał z kolei, że jest … ponad 50 w kolejce oczekujących.

- Konia z rzędem temu, komu udało się zarejestrować na szczepienie – mówi 83 letnia pani Alina z Krakowa. - Kilkanaście razy próbowaliśmy z mężem dzwonić na infolinię, niestety bezskutecznie. Wtedy mąż zdecydował, że pójdzie bezpośrednio do naszego punktu szczepień, przy ul. Kutrzeby. Kiedy dotarł na miejsce powiedziano mu jednak, że nie prowadzą bezpośrednich zapisów tylko przez infolinię! Pani z rejestracji dała mu kartkę z numerem stacjonarnym. Dzwonimy od rana bezskutecznie.

Również, my próbujemy dzwonić na podany numer. Efekt ten sam jak w przypadku seniorów. Postanowiliśmy więc interweniować w przychodni. Przedstawiciele placówki, zapewniają nas, że doszło do nieporozumienia, które zostało już wyjaśnione. Pacjenci mają już tam możliwość rejestracji na sczepienia trzema metodami.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy też NFZ.

- Nie powinno dochodzić do takich sytuacji, że pacjent który zgłasza się do punktu szczepień jest przekierowywany w jakieś inne miejsce. Są trzy sposoby rejestracji o których informował MZ. Po otrzymaniu sygnałów z nieprawidłowościami będziemy je wyjaśniać - zapewnia Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ.

Niestety z tego co słyszymy pani Alina wraz z mężem nie są odosobnionymi przypadkami seniorów, którym nie udało się zapisać na szczepienie. Zgłaszają się do nas również czytelnicy, którzy w rejestracji punkcie szczepień usłyszeli, że wolnych terminów już nie ma, bo na przychodnię przypada jednie 30 dawek szczepionki tygodniowo.

Taką samą informację usłyszał nasz redakcyjny kolega. - Chciałem zarejestrować na szczepienie swoją babcię, próbowałem na infolinii tuż po północy. Nie udało się. Zadzwoniłem więc do punktu szczepień, po kilkunastu minutach oczekiwania na połączenie usłyszałem, że w Scamedzie przy ul. Podgórskiej, na szczepienie nie ma wolnych terminów już do końca marca! A na kwiecień nie rejestrują na szczepienia przeciw COVID - relacjonuje dziennikarz.

Próbował więc w innych punktach. - W końcu się udało w jednej z przychodni na Bieżanowie. Babcia ma wyznaczony termin na 8 marca - dodaje.

Co jednak z tymi seniorami, którzy nie mogą liczyć na pomoc rodziny, a z racji wieku są bezradni w szukaniu kolejnych punktów szczepień? Wygląda na to, że są pozostawieni sami sobie.

Swojego zdenerwowania zamieszaniem wokół szczepień nie kryją również lekarze rodzinni.

- Kolejny wielki chaos. Dostajemy sprzeczne informacje z Ministerstwa Zdrowia i NFZ dotyczące zasad szczepienia. Nikt wprost nie powie, że jednym z powodów tej informacji jest brak szczepionek - ucina lekarz rodzinny z Krakowa.

A jak wyglądają oficjalne statystyki?

Według oficjalnych danych przedstawionych w piątek (15 stycznia) podczas konferencji prasowej, od północy ponad 550 tysięcy osób zadzwoniło na infolinię 989. Tylko w ciągu pierwszych 90 minut zadzwoniono ponad 84 tys. razy.
W ciągu pierwszej godziny miało miejsce ponad 10 milionów odsłon strony, za pośrednictwem której można wysyłać zgłoszenia. Odbywała się rekordowa ilość procesów - 52 na sekundę. Jednak według oficjeli, po godz. 1 w nocy wszystko zaczęło działać sprawnie i tak się dzieje nadal.

Przez internetowe konto pacjenta w nocy zostało zarejestrowanych na wizyty 10 tys. osób powyżej 80. roku życia.