Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiemy, jak wyglądała. Ale kim była i kto ją zabił? [APEL POLICJI]

Maria Mazurek
Badania DNA pozwoliły dość precyzyjnie odtworzyć wygląd kobiety.
Badania DNA pozwoliły dość precyzyjnie odtworzyć wygląd kobiety. fot. materiały policji
Chcąc dowiedzieć się, jak wyglądała kobieta, której ciało odkopano w kwietniu w miejscowości Czajowice obok Ojcowa, antropolodzy wykorzystali nowatorską metodę rekonstrukcji wyglądu za pomocą informacji zawartych w DNA. Ale dalej nie wiadomo, kim była zakopana kobieta. Policja i prokuratura proszą obywateli o pomoc.

Kwiecień 2012 roku. Pracownicy Ojcowskiego Parku Narodowego podczas wykonywania rutynowych prac porządkowych trafiają na częściowo odkopane szczątki ludzkie. Okazuje się, że zwłoki leżały tu prawdopodobnie od dwóch lat, dopóki częściowo nie odkopały ich zwierzęta, a potem nie znaleźli pracownicy Parku.

- Urazy o charakterze czynnym i sam fakt, że zwłoki zostały zakopane w ustronnym miejscu, świadczą o tym, że zgon bezsprzecznie nie był naturalny - mówi prokurator Waldemar Starzak z krakowskiej prokuratury.

A Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji dodaje: - Logiczne, że sama się nie zakopała. Prawdopodobnie mamy do czynienia z przestępstwem wielkiego kalibru.

Śledczy praktycznie nie mieli wątpliwości: ktoś zabił kobietę, a potem zakopał jej ciało. Tyle że nie wiadomo było - i do teraz tego nie wyjaśniono - do kogo należą szczątki. Przy zwłokach nie pozostawiono niczego, co mogłoby pomóc zidentyfikować ofiarę.

- Same szczątki były w stanie pełnego rozkładu, niewiele zostało tkanek miękkich. Nie byliśmy w stanie określić wyglądu kobiety tradycyjnymi metodami - opowiada prokurator Starzak. Nikt w okolicy nie był w stanie również nic powiedzieć na temat tego domniemanego zabójstwa. Trop się zatem urywał.

Postępowanie prokuratorskie w sprawie ewentualnego zabójstwa zostało więc umorzone.Jednakże ostatnio pojawił się cień nadziei. Antropolodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych użyli nowatorskiej metody, aby zrekonstruować wygląd kobiety. Użyli do tego kodu jej DNA. To właśnie w genach mamy zapisaną płeć, kolor włosów, oczu, rasę, odcień skóry. Okazało się, że ofiara była kobietą w średnim wieku (50-60 lat), dość niską (150-160 cm), szczupłą (50-57 kg), również jej twarz była szczupła, owalna, nos miała długi z garbkiem, a oczy i włosy - ciemne. Naukowcy sporządzili jej portret. To pierwszy taki przypadek w historii krakowskiej
prokuratury, kiedy nauka, aby pomóc policjantom i prokuratorom, użyła tego rodzaju metody. Dane zostały przekazane śledczym.

Ci apelują, aby osoby, które rozpoznają kobietę (znajomi, rodzina, sąsiedzi) oraz ci, którzy mogą cokolwiek wiedzieć w tej sprawie, skontaktowali się z policją lub prokuraturą.

- Skoro nie wiemy kim jest ofiara, to i sprawca na obecnym etapie jest nie do wykrycia - przyznaje prokurator Starzak. - Dlatego musimy poznać tożsamość tej kobiety, aby sprawa ruszyła. Prosimy społeczeństwo, aby pomogło nam zidentyfikować ofiarę - apeluje prokurator.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska