Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierietielny: za dwa lata Justyna powinna założyć rodzinę

Redakcja
archiwum
- Justyna powinna jednak sobie zrobić przerwę, zająć się swoimi prywatnymi sprawami, założyć rodzinę, może urodzić dziecko. Tak postąpiło wiele znanych biegaczek - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Aleksander Wierietielny, trenerem Justyny Kowalczyk.

Jak czuje się Justyna Kowalczyk po operacji kolana? Kiedy będzie mogła wznowić treningi?
Teraz kontynuuje rehabilitację na Litwie, w Druskiennikach. Poważne treningi zaczniemy 2 maja na lodowcu Dachstein.

Dlaczego tam?
Bo trening na nartach jest łagodniejszy, nie ma tak dużych obciążeń kolan. Potem mamy w planie zgrupowanie w Zakopanem.

Przed rokiem Kowalczyk też ćwiczyła pod Tatrami. Polubiliście Zakopane?
Nie ma czego lubić, bo nie ma tutaj dobrej trasy nartorolkowej. Ale teraz w COS zapowiadają, że wyremontują trasę. Na pewno po górach Justyna nie będzie dużo biegać, bo m.in. właśnie dlatego powstał uraz kolana. Ale chcemy organizować w tym sezonie więcej zgrupowań w kraju. Justynie brakuje polskiej telewizji, polskich gazet. Na zgrupowaniach czyta dużo książek, ale nieraz mówi, że tęskni za polskim językiem.

Miniony sezon, bez igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata, miał być spokojny. A zrobiło się strasznie nerwowo, chwilami dramatycznie...
Faktycznie, spokoju nie było. Oczekiwania polskich kibiców w stosunku do Justyny były ogromne. Justyna chciała temu sprostać. Ona nigdy nie odpuszcza, walczy do samego końca. Na finiszu Marit Bjoergen okazała się lepsza, ale przecież w trakcie sezonu Justyna wygrywała z nią wiele razy, pokonała ją w Tour de Ski. Nie był to łatwy sezon. Bo kiedy jest główna impreza, np. igrzyska, to przygotowujemy formę właśnie na nią. Jest dwa tygodnie nerwów - i spokój. A w minionym sezonie trzeba było walczyć przez prawie cztery miesiące.

Czy jest prawdą, że miał Pan propozycje z innych związków narciarskich?
Propozycje były, finansowo atrakcyjne, ale ja uważam, że niepoważne. Bo są prezesi związków, którzy są biznesmenami, ale o sporcie mają blade pojęcie. Oni chcieliby mieć wynik w ciągu roku, dwóch. Wiem, że jest to niemożliwe. Kiedy pracowałem w biatlonie, to wynik Tomka Sikory przyszedł po dziesięciu latach. Podobnie jest z Justyną, na wyniki czekaliśmy niemal osiem lat. Zaczynaliśmy w 1999 roku od zera, a pierwszy medal, na igrzyskach w Turynie, zdobyła w 2006 roku.

I co Pan odpowiadał na te propozycje?
Żartami.

Dla Pana nie liczą się pieniądze?
Oczywiście, że liczą się, ale satysfakcja z tego, czego dokonałem z Justyną, to coś więcej niż pieniądze. Ponad 10 lat wspólnej pracy bardzo z nas z sobą związało.

Kowalczyk mówi, że zakończy bieganie po igrzyskach w Soczi, za dwa lata. Namówi ją Pan do zmiany zdania?
Ja też uważam, że powinna zakończyć karierę po Soczi. Ale jeśli będzie wszystko w porządku ze zdrowiem, to Justyna na pewno nie przestanie biegać. Powinna jednak sobie zrobić przerwę, zająć się swoimi prywatnymi sprawami, założyć rodzinę, może urodzić dziecko. Tak postąpiło wiele znanych biegaczek: Finka Virpi Kuitunen, Czeszka Katerina Neumannova, Estonka Kristina Smigun. Wracały do biegania po urodzeniu dziecka i w następnych sezonach biegały jeszcze lepiej. To jest dla kobiet nawet wskazane.

Załóżmy: Kowalczyk kończy karierę, a Pan?
Mam już trochę latek, zdrowie nie to, mam problemy z kręgosłupem, z oczami. Za dwa miesiące kończę 65 lat i wybieram się na zasłużoną emeryturę. Będę trawniczek strzygł, grilla palił, gazety czytał.

Gdzie Pan będzie grillował? Z tego, co wiem, mieszka Pan w Wałbrzychu...
Ale szykuję przeprowadzkę do Poronina. Dom, w stylu góralskim, już stoi w stanie surowym, jesienią chciałbym się tam wprowadzić.

To będzie Pan góralem?
Góralem trzeba się urodzić.

Rozmawiał Andrzej Stanowski

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska