Sprzęt przez wiele lat przeleżał w stodole Muzeum Witosa w Wierzchosławicach. Teraz placówka zdecydowała się publicznie zaprezentować odrestaurowany sprzęt należący do trzykrotnego premiera RP.
Jak twierdzą znawcy dziejów ruchu ludowego, historia pługa związana jest w pewnym sensie z losami chłopów, ich przywódcy oraz roli jaką odegrał on w obronie niepodległości Polski w 1920 roku.
- Mówiono, że gdy Wincenty Witos został premierem, bezpośrednio oderwano go od pługa - opowiada Jacek Skicki, kierownik Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.
Sam Witos wspominał w swoich pamiętnikach lipiec 1920 roku. Akurat wykonywał orkę na swoim polu, kiedy podjechał tam oficer Wojska Polskiego i wydał mu polecenie pilnego przyjazdu do Warszawy. - Witos pisze, że najpierw musiał skończyć robotę, a miejscowi ludzie wspominali, jak oficer chodził za nim wzdłuż pola. Dopiero gdy skończył pracę, wyruszył do Warszawy gdzie następnego dnia został premierem - zaznacza Skicki.
Już w niedzielę odbędą się Zaduszki Witosowe. W 72 . rocznicę śmierci twórcy ruchu ludowego działacze PSL oddadzą hołd byłemu premierowi. Początek uroczystości o godz. 9.30 w kościele w Wierzchosławicach. Poźniej zostaną złożone kwiaty na grobie Witosa.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska