Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesław Myśliwski spotkał się z krakowskimi czytelnikami. Relacja

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wiesław Myśliwski spotkał się z krakowskimi czytelnikami
Wiesław Myśliwski spotkał się z krakowskimi czytelnikami AP
W czwartek 12 maja Wiesław Myśliwski odebrał w Krakowie tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzień później pisarz spotkał się z krakowskimi czytelnikami podczas 24. edycji serii „Dorwać Mistrza” organizowanej przez wydawnictwo Znak. Rozmowę z pisarzem poprowadzili Bogdan Tosza i Wojciech Bonowicz. Fragmenty prozy Wiesława Myśliwskiego odczytała Dominika Bednarczyk. Spotkanie, kóre odbyło się w siedzibie Akademii Sztuk Teatralnych poprowadził redaktor naczelny Znaku, Jerzy Illg.

FLESZ - Finlandia chce wstąpić do NATO

od 16 lat

„W środku jesteśmy baśnią” to tytuł spotkania z Wiesławem Myśliwskim i jednocześnie tytuł najnowszej książki pisarza, na którą złożyły się jego mowy i wywiady.

– Mamy w środku skalę, do jakiej pretendować może tylko baśń. Łączymy baśń z czymś pogodnym, uroczym, z krasnoludkami, ale mamy przecież baśnie okrutne, choćby baśnie braci Grimm. Tym jesteśmy w środku, od krasnoludka do bohaterów braci Grimm. Rozpiętość naszej wewnętrznej skali jest nieskończona – wyjaśnił tytuł „W środku jesteśmy baśnią” Wiesław Myśliwski. - Jeszcze gotujemy się w środku bez przerwy. Gotujemy się kochając, gotujemy się nienawidząc. Jakiekolwiek uczucia w nas się zrodzą, wszystkie one mają najwyższą skalę namiętności, czyli nie stać nas na to, co się powszechnie mówi, na rozsądek, spokój, umiarkowanie.

Zapytany o pierwszą usłyszaną baśń, pisarz odpowiedział, że urodził się w „czasach antybajkowych” i nie miał mu kto czytać baśni. Powiedział także, że nie lubi swojego dzieciństwa i nie wraca do tego okresu oraz, że nie lubi miejscowości Dwikozy, z której pochodzi. Nie odwiedzałby jej, gdyby nie groby rodziców. Rodzinna wieś to miejsce, w którym, jak mówi autor „Widnokręgu”, doświadczył umierania.

- Znałem wszystkich, którzy tam żyli i za każdym moim przyjazdem tego i owego już nie było i ja tego doznawałem. W mieście, w gruncie rzeczy, umieramy anonimowo – mówił pisarz. - We wsi umieranie każdego człowieka miało pewną dotkliwość dla całej gromady, śmierć przekładała się na tych którzy żyli.

Ale takiej wsi już nie ma, zauważa pisarz.

Zapytany, o to, jak się zmienia pamięć w ciągu długiego życia, pisarz odpowiedział, że pamięć jest ruchoma, dynamiczna, potrafi się zmienić z dnia na dzień, kreuje się nieustannie.

- Pamięć jest dla mnie najbardziej skomplikowanym mechanizmem, jakim człowiek został obdarzony. Słuchając, nawet bliskich ludzi, bardzo często zastanawiam się, ile tu jest prawdy, a ile zmyślenia – mówił.

- Nie wszystkie doświadczenia wzbogacają człowieka, nie wszystkie go uszlachetniają, ale nie wszystkie też go demoralizują – dodał Wiesław Myśliwski, podkreślając, że w każdej sytuacji należy stawiać pytania i być podejrzliwym.

Na pytanie o miłość w kontekście najnowszej książki „W środku jesteśmy baśnią”, która przez wielu czytelników odbierana jest jako ta, w której miłość jest dominującym tematem, Wiesław Myśliwski odpowiedział, że wszystkie jego książki są o miłości.

- Moja najbardziej kontrowersyjna książka, „Ostatnie rozdanie” - która niektórym czytelnikom się nie podobała, a zwłaszcza jej bohater - to w moim przekonaniu książka najbardziej bogata w miłość. To książka o miłości, ale pokazanej inaczej, w perspektywie, do której się rzadko przyznajemy, że człowiek jest niezdolny do miłości – wyjaśniał Wiesław Myśliwski. - Można powiedzieć, że miłość jest największą zdolnością, na jaką stać człowieka.

- Nie każdego stać na miłość – dodał pisarz, mówiąc o bohaterze „Ostatniego rozdania”. - To jest trudne uczucie, nieliryczne. Miłość jest mozołem.

W rozmowie został przywołany także Sandomierz, który wprawdzie z nazwy nie został przywołany w żadnej powieści Myśliwskiego, ale pojawia się w nich poprzez różne miejsca, symbole i odwołania do tego miasta. W Sandomierzu pisarz mieszkał dwukrotnie, pierwszy raz, jak przyznał, był bardzo trudnym okresem po śmierci ojca, drugi, to czas gimnazjalnym, to wówczas Wiesław Myśliwski poznał swoją przyszłą żonę, która podczas piątkowego spotkania towarzyszyła mu na widowni.

- Sandomierz stał się mitem przez nią. To był mój mityczny okres, kiedy się zakochałem. Jak wiadomo, przez człowieka można pokochać miasto. Ja przez nią pokochałem Sandomierz – mówił pisarz.

Podczas mowy z okazji nadania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego Wiesław Myśliwski powiedział, że słowo, mowa to znamiona wolności. Podczas spotkania z czytelnikami dodał, że aby tę wolność zachować, trzeba mieć swój język.

- Mieć swój język, to mieć swoje myśli, mieć swoją wyobraźnię, swoje uczucia, bo wszystko to jest kształtowane przez język. Jeśli zaczynasz mówić językiem telewizji, internetu, gazety, to przestajesz mieć swój język – wyjaśniał. - Mieć swój język to nie poddawać się temu, co narzuca ci świat. A świat narzuca swoje języki takie, by stać się podporządkowanym światu. Przez język zaczyna się uprawiać niewolę.

Autor „Traktatu o łuskaniu fasoli” dodał, że sam wolny w języku poczuł się, gdy zaczął pisać.

Przywołani zostali także ulubieni pisarze Myśliwskiego: Jan Kochanowski, Franz Kafka, Fiodor Dostojewski i Marcel Proust oraz ich wpływ na pisarza.

Zapytany o to, którą ze swoich powieści rekomendowałby jako tę, od której warto zacząć czytanie Myśliwskiego, pisarz odpowiedział, że jest to indywidualny wybór każdego czytelnika.

- Nie mogę nikomu radzić. Jakakolwiek moja rada byłaby nieuczciwa. Skazywałbym od razu tą radą, czytelnika na coś, co powinno być jego wolnym wyborem. Nie jestem w stanie doradzić – mówił.

Krakowskie spotkanie było także okazją do świętowania 90. urodzin Wiesława Myśliwskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska