Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Grzegorz Kaliciak: Przyjazd Wisły elektryzuje wszystkich w Opolu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
- Wisła jest oczywiście faworytem tego meczu, ale ona musi, a Odra może. A wtedy czasami gra się łatwiej. Nawet remis będzie jednak dla opolan sukcesem - mówi Grzegorz Kaliciak, były piłkarz Wisły Kraków, który mieszka w rodzinnym Kędzierzynie-Koźlu, a w Odrze Opole był nie tak dawno na stażu trenerskim.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Dobrze zna pan Odrę Opole, z którą Wisła Kraków zagra w piątek. To zespół, który wystartował bardzo słabo w rozgrywkach I ligi, choć w poprzednim grał w barażach o ekstraklasę. To, który obraz tej drużyny jest bliższy prawdzie i czy te wspomniane baraże, to nie był wynik ponad stan?
- Na pewno nikt się tego nie spodziewał, że Odra awansuje do baraży. To był bardzo dobry wynik, a czy ponad stan? Nie powiedziałbym. Gdyby popatrzeć, ile punktów Odra straciła w ostatnich minutach niektórych meczów, to mogła zająć nawet wyższe miejsce w poprzednim sezonie. To był duży sukces Odry, trener Piotra Plewni i całego jego sztabu. Myślę, że teraz ten sukces trochę się Odrze odbija czkawką, choć tak naprawdę dopiero trzy mecze za nami.

- Można odnieść wrażenie, że Odra wygląda coraz gorzej, bo o ile dwa pierwsze mecze z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i Podbeskidziem Bielsko-Biała przegrała po walce, to już w starciu z Zagłębiem Sosnowiec nie funkcjonowało w tym zespole nic. Skończyło się porażką 1:4.
- Nie funkcjonowało, ale też wpływ na to miał początek tego spotkania. Dość szybka czerwona kartka, karny, drugi gol po rykoszecie, trzeci po fatalnym błędzie Błażeja Sapielaka i w niecałe dziesięć minut było „po meczu”.

- Jak duże zmiany zaszły w Odrze przed obecnym sezonem?
- Poodchodziło trochę zawodników. Uważam, że największą stratą jest odejście Miłosza Trojaka. To bardzo dobry defensywny pomocnik i widać jego brak w składzie. Odra na dzisiaj jeszcze tej luki nie wypełniła. Ten zespół ma jednak również swoje atuty. Muszę w tym miejscu wspomnieć np. o Antku Klimku. To jest chłopak, który kiedyś był nawet w Wiśle, a teraz świetnie się rozwinął w Odrze. Ma duży potencjał, bardzo podoba mi się jego gra.

- Wiślacy muszą uważać na tego piłkarza czy kogoś jeszcze?
- Przede wszystkim myślę, że będzie ogromna mobilizacja w Odrze. Raz, że słabo wystartowali i chcą się odbić od dna. Dwa, że przyjazd Wisły elektryzuje wszystkich w Opolu. Chciałem się nawet wybrać na ten mecz, pytałem kierownika drużyny czy mogę zamówić bilety dla siebie i znajomych, ale powiedział mi, że nie ma szans. Będzie komplet. Wisła, gdzie nie pojedzie w tej I lidze, będzie wzbudzać dodatkowe emocje. Na boisku różnie może jednak być. Oglądaliśmy przecież mecz z Arką. Różnie mógł się ułożyć. Wisła zdobyła trzy punkty, ale umówmy się… Szału nie było. W mojej ocenie Wisła jest oczywiście faworytem tego meczu, ale ona musi, a Odra może. A wtedy czasami gra się łatwiej. Nawet remis będzie jednak dla opolan sukcesem.

- Kibice w Krakowie chcieliby, żeby Wisła nie tylko wygrywała mecz za meczem, ale też robiła to w efektowny sposób. Pan jak ocenia przebudowany zespół „Białej Gwiazdy” po trzech pierwszych meczach?
- Przede wszystkim nie ma szans, żeby drużyna funkcjonowała od razu w stu procentach po takiej przebudowie i po ledwie dwóch, miesiącach wspólnej pracy. Cieszmy się zatem z tego, co mamy, czyli z punktów, które Wisła gromadzi od początku sezonu. Przypomnę, że jeszcze niedawno mówiło się, że Wisła w ekstraklasie miała mecze, po których była chwalona za styl, za przebłyski dobrej gry, ale po końcowym gwizdku na koncie było okrągłe zero punktów. Teraz jest ich siedem po trzech meczach. I warto zadać pytanie z czego drużynę i trenera będą kibice rozliczać na końcu? Bo mnie się wydaje, że przede wszystkim z tego, ile punktów zdobędzie i czy awansuje do ekstraklasy.

- Zgodzi się pan, że Wisła najbardziej poprawiła grę w defensywie i nie traci już bramek w tak naiwny sposób jak w ekstraklasie?
- Liczby mówią za siebie, a skoro w trzech meczach Wisła nie straciła nawet jednego gola, to trzeba to docenić. Oczywiście trzeba pamiętać również o tym, że jakość ofensywnych zawodników w ekstraklasie i I lidze mocno się różni, więc teraz jest nieco łatwiej, ale to nie zmienia faktu, że Wisła rzeczywiście poprawiła się w grze obronnej.

- Kto w tych trzech meczach najbardziej się panu w Wiśle podobał?
- Wpadł mi w oko Kacper Duda. Ma ten chłopak to coś! Biegański broni na swoim poziomie. Colley i Łasicki dają spokój w obronie. Dajmy jednak przede wszystkim czas temu zespołowi. Niech się rozwija, niech robi punkty i niech gra coraz efektowniej przynosząc wszystkim wiślakom radość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska