Skończyło się na strachu. Piłkarz Wisły Kraków Marko Kolar, który w poniedziałkowym meczu ze Śląskiem Wrocław musiał zejść z boiska już w przerwie z powodu urazu głowy, przeszedł we wtorek badania. Nie wykazały one niczego niepokojącego i zawodnik od środy będzie już normalnie trenował z zespołem.
Dla trenera Macieja Stolarczyka to bardzo ważna informacja, bowiem nie ma on w tym momencie zbyt wielu napastników w kadrze. Prócz Kolara do dyspozycji jest praktycznie tylko Krzysztof Drzazga, który sam jednak podkreśla, że lepiej czuję się grając za plecami napastnika niż na szpicy. Kontuzjowani są natomiast Paweł Brożek i młody Aleksander Buksa. Gdyby zatem okazało się, że do gry niezdolny jest również Kolar, problem z obsadą ataku byłby już bardzo duży. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Chorwat będzie do dyspozycji na sobotnie spotkanie z Lechią Gdańsk.
WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...