WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Absencja Czarnogórca komplikuje trenerowi Arturowi Skowronkowi sytuację w drugiej linii, ale nie tak bardzo jak nieobecność Sadloka. Pomocników ma bowiem trener Wisły dużo do wyboru, a na bocznej obronie jest problem. Maciej Sadlok jest zawodnikiem, który w tym sezonie opuścił tylko jedno spotkanie, gdy pauzował jesienią w meczu z Lechem Poznań za cztery żółte kartki. Skończyło się to fatalnie, bo zastępujący go Marcin Grabowski zagrał bardzo słabo, popełnił m.in. banalny błąd przy stracie pierwszego gola. Był to zresztą ostatni występ Grabowskiego w tym sezonie dla Wisły. Jesienią nie dostał już ani minuty szansy, a zimą został wypożyczony do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. W jego miejsce jako asekurację dla Sadloka Wisła sprowadziła Mateusza Hołownię. Ten w zespole „Białej Gwiazdy” zagrał do tej pory dwa razy po parę minut w meczach z Koroną Kielce i w sobotę z Piastem Gliwice. I byłby teraz naturalnym kandydatem do zastąpienia Sadloka na lewej obronie, gdyby nie jeden drobny szczegół… Hołownia jest do Wisły wypożyczony z Legii, a warszawski klub w umowie z „Białą Gwiazdą” zagwarantował sobie, żeby ta tego zawodnika nie wystawiała, gdy dojdzie do bezpośredniego spotkania. Oczywiście Legia nie ma możliwości prawnych, żeby zabronić Wiśle wystawiania zgłoszonego do rozgrywek piłkarza, ale są na to sposoby. W umowie o wypożyczeniu zapisuje się wysoką kwotę, jaką trzeba dopłacić, gdyby taki zawodnik w meczu obu drużyn jednak wystąpił.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Artur Skowronek będzie musiał szukać innych rozwiązań. Gdyby w optymalnej formie był David Niepsuj, zapewne trener Wisły przesunąłby na lewą stronę Łukasza Burligę, który wiele razy grał już na tej pozycji. Ale Niepsuj dopiero wraca do normalnej dyspozycji i trudno przypuszczać, żeby Skowronek wystawiał go w podstawowym składzie akurat na Legię. Dlatego można spodziewać się innego rozwiązania. Takiego, w którym na bocznej obronie zagra Lukas Klemenz. On też już ma doświadczenie z gry na tej pozycji i z można się spodziewać, że taka opcja jest najbardziej prawdopodobna.
Jest jeszcze oczywiście takie wyjście, że trener Wisły postawi na któregoś z młodziutkich zawodników, jakich ma w kadrze. Biorąc jednak pod uwagę siłę rywala, a także fakt, że „Biała Gwiazda” znów mocno skomplikowała sobie sytuację w tabeli ekstraklasy, raczej trudno się spodziewać, żeby szkoleniowiec wiślaków zdecydował się akurat na takie rozwiązanie. Jeśli bowiem Wisła ma zdobyć jakiejkolwiek punkty w niedzielę, jej obrona musi zagrać o niebo lepiej niż w spotkaniu z Piastem.
- Gdzie na spacer w Krakowie i okolicach? Miejsca, które Cię zachwycą zwłaszcza wiosną!
- Cracovia rośnie w siłę, fankluby są w całej Małopolsce
- TOP 10 rodzinnych tras rowerowych w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Cracovia w szkołach. Te dzieci miały szansę poznać piłkarzy
- Brutalna weryfikacja, czyli wnioski po meczu Wisły
- Wisła Kraków. Wiślacy piękni i młodzi, czyli ZDJĘCIA RETRO
