https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Maciej Sadlok: Nie klękniemy przed Lechem

Bartosz Karcz
Maciej Sadlok w derbach zagrał bardzo dobrze. Zaliczył m.in. asystę przy golu Heberta
Maciej Sadlok w derbach zagrał bardzo dobrze. Zaliczył m.in. asystę przy golu Heberta Andrzej Banaś
Po derbach Krakowa, Wisłę w najbliższą niedzielę czeka kolejne prestiżowe starcie. Na ul. Reymonta przyjedzie Lech Poznań i biorąc pod uwagę formę, jaką prezentują ostatnio obie drużyny, szykuje się naprawdę bardzo dobre spotkanie.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Oglądamy mecze. Poznaniacy grają obecnie rzeczywiście naprawdę fajną piłkę, ale nie klękniemy przed Lechem. Mamy swoje ambicje i chcemy wygrać kolejne spotkanie. Mocno na to liczymy- podkreśla obrońca Wisły Kraków Maciej Sadlok.

Wisła od początku piłkarskiej wiosny imponuje nie tylko grą, ale również wynikami. Obok Legii Warszawa zgromadziła w pierwszych wiosennych kolejkach najwięcej, trzynaście punktów, spośród wszystkich ligowców.
- W tym roku nie przegraliśmy meczu. Czujemy, że możemy to kontynuować, choć oczywiście wiemy, że Lech też bardzo dobrze ostatnio wygląda. Już nasza w tym głowa, żeby jak najlepiej się przygotować do tego spotkania - mówi Sadlok.

Pewność siebie bocznego obrońcy nie dziwi, skoro we wtorek cała drużyna „Białej Gwiazdy” pokazała w derbach Krakowa dużą dojrzałość. - Wiedzieliśmy, że to są derby - mówi Sadlok. - To nie są zwykle piękne mecze. Mimo wszystko staraliśmy się grać w piłkę i momentami nam się to udawało. Nie chcieliśmy grać tylko długimi podaniami, ale również rozgrywać normalnie akcje. Generalnie był to bardzo ciężki gatunkowo mecz, ale ostatecznie był to bardzo szczęśliwy dla nas dzień.

Lech jest bardzo mocny w ataku, ale wiślacy właśnie w derbach udowodnili, że nawet czołowej drużynie ekstraklasy, jaką jest Cracovia, potrafili wybić z rąk ofensywne argumenty. - Rzeczywiście, poza strzałem Michała Helika nic specjalnego pod naszą bramką się nie wydarzyło - uśmiecha się Sadlok. - Oczywiście przygotowywaliśmy się do tego meczu i wiedzieliśmy, z czego Cracovia żyje, co chce osiągnąć. Odparliśmy ich ataki. Może przydał się przed tym meczem kubeł zimnej wody, jaki dostaliśmy na głowy w spotkaniu z Wisłą Płock, gdy straciliśmy gola w doliczonym czasie gry. Tym razem końcówkę rozegraliśmy znacznie lepiej i to my cieszyliśmy się z drugiej bramki, a rywal praktycznie nam nie zagroził. Mam nadzieję, że podobną konsekwencją wykażemy się w starciu z Lechem.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jml1306
6 marca, 03:32, !!!:

NA Wielickiej koło kabla trąbimy dwa razy!!!

Lepiej 7x dla przypomnienia Wiślakom wyniku z Warszawy. Lech może pomóc ale równie dobrze może zechcieć pobić rekord.

!!!

NA Wielickiej koło kabla trąbimy dwa razy!!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska