
DAVID NIEPSUJ 4
W 2019 roku 12 meczów w ekstraklasie, 2 bramki
Kolejny zawodnik, który był niechciany w poprzednim klubie, a który związał się z Wisłą. Miał przez długi czas pewne miejsce na prawej obronie „Białej Gwiazdy”, m.in. dlatego, że chory był Burliga. Grał przeciętnie, albo poniżej przeciętnej. Trudno powiedzieć, żeby był znaczącym wzmocnieniem drużyny. W dodatku trapiły go urazy, a przecież przychodził do Wisły z metką zawodnika, który dość często jest kontuzjowany. Prawda jest taka, że jeśli zdrowy będzie „Bury”, to Niepsuja czeka raczej miejsce na ławce rezerwowych.

MATEJ PALCIĆ 5
W 2019 roku 10 meczów w ekstraklasie, 2 bramki
Słoweniec grał w Wiśle tylko wiosną i prezentował się bardzo solidnie. Nie przedłużono z nim kontraktu głównie z powodów finansowych. Obie bramki strzelił w meczu z Piastem. Palcić pozostawił po sobie w Krakowie niezłe wrażenie. Karierę kontynuuje w zespole Sheriffa Tyraspol.

RAFAŁ PIETRZAK 7
W 2019 roku 16 meczów w ekstraklasie, 2 bramki
W Wiśle grał tylko wiosną, gdy był zdecydowanie jednym z najlepszych zawodników drużyny. Miał bardzo pewne miejsce w drużynie i grał bardzo pewnie. Swoją grą w Wiśle zapracował sobie na zagraniczny kontrakt w Royal Excel Mouscron.

MACIEJ SADLOK 4
W 2019 roku 29 meczów w ekstraklasie, 1 bramka
Na słabą ocenę Sadloka wpływ miała przede wszystkim jesień. Teoretycznie powinno być lepiej, bo przecież po odejściu Rafała Pietrzaka wrócił na swoją nominalną pozycję, czyli lewą obronę. A jednak w większości meczów nie przypominał piłkarza, który kiedyś był powoływany do reprezentacji Polski. Zresztą wiosną też zdarzały się Sadlokowi słabsze występy, jak choćby w Sosnowcu. Końcówka roku pozwala mieć jednak nadzieję, że tego zawodnika wciąż stać na naprawdę dobrą grę.