
ALAN URYGA 5
3 mecze, 0 goli/0 asyst
Miał być wielkim wzmocnieniem drużyny, a więcej czasu spędził na rehabilitacji niż grze. Na razie przegrywał ze swoim zdrowiem, ale walka wciąż trwa i wiosną może znów być jedną z czołowych postaci Wisły Kraków.

MATEJ HANOUSEK 4
22 mecze, 0 goli/5 asyst
Nie miał praktycznie żadnej konkurencji na swojej pozycji więc grał regularnie, ale jeśli mamy być szczerzy, to spodziewaliśmy się od Czecha zdecydowanie więcej. Za mało było np. z jego strony konkretów w grze ofensywnej, choć kilka razy pokazał, że jak chce, to potrafi dokładnie podać, mocno dośrodkować. W obronie też „różowo” nie było. Przytrafiały się mu mecze, gdy tracił zupełnie koncentrację, a co gorsza krycie przeciwników.

GIEORGIJ ŻUKOW 4
14 meczów, 1 gol/0 asyst
Przeciętna runda w jego wykonaniu, bardzo. Miał trochę problemów zdrowotnych, ale wszystkiego tym tłumaczyć się nie da. Nie zbliżył się nawet do poziomu, jaki prezentował w Wiśle, gdy do niej trafił.

ASCHRAF EL MAHDIOUI 5
18 meczów, 1 gol/1 asysta
Jeśli szukać transferów, które można zaliczyć na plus, to na pewno należałoby wskazać na El Mahdiouiego. Potrafił dobrze regulować tempo gry, zamykać przestrzenie, ale też mamy kilka zastrzeżeń. Po pierwszy czasami wspomniane tempo mógłby podkręcić, a z tym w wielu meczach był problem. Po drugie były momenty, gdy jego wiara we własne możliwości kosztowała zespół bardzo drogo. I po trzecie wreszcie, przydałoby się mimo wszystko więcej konkretów w ofensywie. Choćby takich jak przy bramce w Lubinie czy przy strzale w ostatnim meczu roku z Bruk-Betem Termalicą. Końcówka roku w jego wykonaniu daje nadzieję, że będzie pod tym względem wiosną dużo lepiej.