https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - Odense BK: przespana pierwsza połowa, słaba skuteczność

Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Zupełnie inaczej wyobrażano sobie start Wisły w Lidze Europy. Krakowianie mieli wygrać pierwszy mecz z Odense i od razu włączyć się do walki o wyjście z grupy. Zamiast tego, zaprezentowali mizerny futbol, brak skuteczności i całą masę błędów, z których część była po prostu kompromitująca.

Czytaj także: Wisła Kraków - Odense BK [ZDJĘCIA]

Choć marne to pocieszenie, wiślacy zdawali sobie sprawę z faktu, że totalnie przespali pierwszą połowę meczu. Dał temu wyraz trener Robert Maaskant, który powiedział m.in.: - Jestem mocno rozczarowany tak wynikiem meczu, jak również tym, w jaki sposób rozpoczęliśmy to spotkanie. Chcieliśmy pokazać coś dobrego naszym kibicom, jak również pozostałym osobom, które oglądają występy polskich drużyn. Byłem bardzo zły w przerwie z powodu naszej gry. Graliśmy słabo w obronie, popełnialiśmy proste błędy i pozwalaliśmy na zbyt wiele naszym rywalom. Taka gra była niedopuszczalna.

W podobnym duchu wypowiadał się Ivica Iliev, który nie potrafił jednak znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego Wisła zagrała tak słabo, szczególnie w pierwszej części meczu. - Nie mam pojęcia, co stało się z nami w pierwszej połowie - stwierdził Serb. - Zagraliśmy bardzo słabo, tak jakby w ogóle nie było nas na boisku. To nie było profesjonalne z naszej strony.

Nawet jednak biorąc pod uwagę kiepską pierwszą połowę, ten mecz był do wygrania. Pamiętać bowiem trzeba, że po zmianie stron Wisła prezentowała się dużo lepiej i, co najważniejsze, stworzyła sobie kilka okazji na strzelenie bramek. Słaba skuteczność to jednak grzech "Białej Gwiazdy", który w ostatnim czasie jest bardzo widoczny. Wystarczy przecież przypomnieć, że w sześciu ligowych meczach wiślacy strzelili ledwie cztery bramki! Taka skuteczność woła o pomstę do nieba, biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o drużynie, która chce zdobyć mistrzostwo Polski i pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach.

Po niedawnym meczu z Lechem Dragan Paljić w pewnym sensie przewidział to, co stało się w czwartek. Serb stwierdził wtedy, że jeśli drużyna nie zacznie grać skuteczniej, to o zwycięstwa w następnych meczach będzie bardzo trudno. To znalazło potwierdzenie w czwartkowy wieczór. Można dzisiaj jedynie zastanawiać się, jak zakończyłoby się spotkanie z Odense, gdyby znakomitą sytuację na 2:1 wykorzystał David Biton. Być może wtedy Wisła wygrałaby, nawet biorąc pod uwagę, że nie grała najlepszego meczu.

Osobną kwestią jest gra obrony. Z całym szacunkiem dla dokonań Osmana Chaveza i Kew Jaliensa, takie błędy, jakie popełniała para stoperów, nie mają prawa przytrafiać się nawet juniorom. Już na tym poziomie uczy się przecież, że w swoim polu karnym nie można dryblować, bo to zbyt duże ryzyko. Tak jednak zachował się Chavez i Odense w efekcie jego błędu strzeliło trzeciego gola.

Za drybling wziął się też Jaliens. Holender mógł podać, wybić, zrobić cokolwiek. Chciał jednak utrzymać się przy piłce i w efekcie ją stracił w okolicach środka boiska. Przez ten błąd Utaka otrzymał podanie, Chavez musiał faulować, a po dośrodkowaniu z rzutu wolnego padł drugi gol dla duńskiej drużyny.

Maaskant po meczu z Odense ma o czym myśleć. Przede wszystkim powinien zastanowić się nad profesjonalizmem swoich piłkarzy. Świetnie opłacani zawodowcy nie mają bowiem prawa tak podchodzić do meczu w europejskich pucharach. Rola trenera w odpowiedniej mobilizacji drużyny - tak żeby grała ona dobrze od pierwszej minuty meczu - jest tutaj bezsporna.

Biorąc pod uwagę fakt, że Wisła gra teraz co trzy, cztery dni, czasu za wiele nie ma. Jeśli jednak Holender nie poprawi szybko tego elementu oraz kilku innych, to przy ul. Reymonta zacznie robić się bardzo nerwowo...

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PASY N.T.
NOWY TARG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
K
KRAKUS
....BEZ FUNDAMENTÓW KOŃCZYŁĘM PRZYGODĘ W TYM KLUBIE 15 LAT TEMU I OD TEGO CZASU PRZEWINEŁO SIĘ PRZEZ SZKÓŁKĘ I SEKCJE JUNIORSKI PARĘ TYSIĘCY NAZWISK ...PYTAM GDZIE SĄ CI CHŁOPCY ....CHCECIE MI WMÓWIĆ ŻE ŻADEN Z NICH NIE POTRAFIŁ GRAĆ W PIŁKĘ NA POZIOMIE EKSTRAKLASY !????? NIE .....BYLI DLA WISŁY CIĘŻAREM WYCHOWANKOWIE SĄ W POLSCE CIĘŻAREM....NIE SKARBEM JAK W HISZPANI CZY NIEMCZECH NIE MÓWIĄC JUŻ O ANGLII ...
WISŁA NIGDY NIE BĘDZIE GRAĆ W EUROPIE NA DOBRYM POZIOMIE !!!! NIGDY !!!!! BEZ WYCHOWANKÓW NIE BĘDZIE WYNIKÓW NIE ROZUMIE TEGO ŻADEN POLSKI KLUB!!!!
K
KRAKUS
TERAZ TO KLUB SENIORA ...MINĘŁY CZASY KIEDY CIESZYSLIŚMY SIĘ POLSKIMI NAZWISKAMI W NASZYM UKOCHANYM KLUBIE ....NIE NEGUJE OBCOKRAJOWCÓW ALE UWAŻAM ŻE PRZYNAJMNIEJ POŁOWA SKŁADU POWINNA OPIERAĆ SIĘ NA POLSKIM MATERIALE.,...WIEM WIEM POLACY SA ZBYT DORDZY!!!
TYLKO ŻE PAN CUPIAŁ JEST W WIŚLE PRZYNAJNIEJ 10 LAT GDYBY MIAŁ TROCHĘ ZDROWEGO ROZSĄDKU W KLUBIE PRACOWAŁO BY PRZYNAJMNIEJ 3 WYCHOWANKÓW ....HEHEHEH
A ODNOSZĄC SIĘ DO CEN BILETÓW NA REYMONTA TO JEST JAKIŚ SKANDAL LUDZIE NA FULHAM W LONDYNIE KUPISZ BILET ZA RÓWNOWARTOŚĆ 50ZŁ!!!!A NA WIŚLE CO TO MA BYĆ ZERO RESTAURACJI PIVA ANI GODZIWEGO DOJAZDU JAK WY CHCECIE STADION KIBICAMI ZAPEŁNIĆ .....STADION WYGLĄDA JAKBY MIAŁ JUŻ 40LAT DLA MNIE TO SZOK ŻE KIBICE WOGÓLE TAM CHODZĄ I ŚMIEM RYZYKOWAĆ ŻE ODWIEDZAJĄ TEN KURNIK BO STADIONU NA ZACHODZIE NIE WIDZIELI I CIESZY ICH TO ŻE MOGĄ USIĄŚĆ NA KRZEŚLE .....W PONIEDZIAŁEK PATRYKU ZAGRASZ TYLKO DLA FANATYKÓW!!!!MAX 7000 STRZELAM W 5000.
k
krak
Nie ma trenera to facet bez jaj i pomyślunku a drużyna to kaleki futbolu,poprostu matoły a nie piłkarze.
B
Bolo
Ale jak sie faworyzuje "swoich" taki efekt
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska