Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Rafał Pietrzak: Trzeba podnieść głowy

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Rafał Pietrzak trzeci raz otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, tym razem na mecze z Czechami i Portugalią. Piłkarz Wisły Kraków stał się w ostatnim czasie etatowym kadrowiczem, ale też jest druga strona medalu, bo Pietrzak w klubie nie gra ostatnio tak dobrze, jak na początku sezonu. Loty obniżyła zresztą cała Wisła, która dwóch ostatnich meczów nie zaliczy do udanych. Szczególnie tego z Piastem w Gliwicach (0:2).

– To był najsłabszy mecz, jaki zagraliśmy w tym sezonie i nie ma co tego kryć – nie pozostawia wątpliwości Rafał Pietrzak. – Oczywiście błędy, które popełniliśmy będą analizowane przez trenera i zrobimy wszystko, żeby je wyeliminować przed następnym spotkaniem. Z Zagłębiem Lubin będziemy chcieli zdobyć trzy punkty.

Piłkarz „Białej Gwiazdy” broni się jednak przed stwierdzeniem, że drużyna wpadła w jakiś głębszy kryzys. – Po prostu zagraliśmy słabszy mecz – tłumaczy. – Zdarza się, jesteśmy tego świadomi. Nie ma co nawet mówić, że w jakikolwiek sposób poważniej zagroziliśmy Piastowi. Właściwie poza strzałem Dawida Korta w poprzeczkę nie mieliśmy żadnej innej poważniejszej okazji na gola. Trzeba jednak podnieść głowy. Jedziemy dalej.

Wisła ten mecz rozpoczęła bardzo słabo, a później nie była w stanie odwrócić jego losów, choć w tym sezonie kilka razy to już potrafiła. Pietrzak podkreśla jednak, że nie zawsze jest to możliwe: – Piast postawił nam bardzo trudne warunki. Grali dobrze, twardo. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. To był taki mecz, w którym w pierwszej połowie nie było nas praktycznie na boisku. Chcieliśmy wrócić do gry w drugiej części, tak jak to robiliśmy już w kilku poprzednich meczach. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że nie zawsze to będzie możliwe. Musimy to poprawić i w kolejnych meczach starać się od początku narzucać swój styl gry.

To, co może martwić kibiców Wisły, to fakt, że „Biała Gwiazda” ostatnio nie prezentuje się tak dobrze w defensywie, jak to miało miejsce jeszcze kilka tygodni temu. Krakowianie stanowczo za łatwo tracą bramki. W trzech ostatnich meczach uzbierało się ich aż siedem. Jeśli dodać do tego, że we wcześniejszych jedenastu spotkaniach Wisła straciła w sumie dziesięć goli, to widać, jak wyraźna jest różnica.
– Trzeba to przeanalizować – mówi Pietrzak. – W Gliwicach straciliśmy pierwszą bramkę po stałym fragmencie gry, drugą po rykoszecie. Były na pewno błędy w ustawieniu, trzeba to dokładnie przeanalizować przed kolejnym meczem, bo tak grać nie możemy.

A to następne spotkanie to potyczka z Zagłębiem Lubin. Drużyną, która też ma swoje problemy w tym sezonie. Gra znacznie poniżej oczekiwań, plasuje się w dolnej części tabeli. Pietrzak jednak przestrzega: – Nie ma co oceniać postawy Zagłębia w jakimkolwiek meczu. Ta liga jest tak nieprzewidywalna, że takie prognozy nie mają najmniejszego sensu. Wiele drużyn rozgrywa całkiem różne mecze z tygodnia na tydzień. Dlatego trzeba skupić się przede wszystkim na sobie. Trzeba wyeliminować błędy, które przytrafiły się nam w ostatnich spotkaniach. Musimy wrócić do takiej gry, jaką prezentowaliśmy na początku sezonu. To jest jedyna droga do tego, żeby Wisła znów zaczęła wygrywać.

Dodajmy, że dla Rafała Pietrzaka mecz z Zagłębiem Lubin będzie kolejnym po konfrontacji z Zagłębiem Sosnowiec, który będzie miał dodatkowy podtekst. Piłkarz Wisły spędził bowiem w Lubinie rundę wiosenną poprzedniego sezonu.
– Nie ma co prawda już w Lubinie trenera Lewandowskiego, ale fajnie będzie spotkać się z chłopakami, pogadać i tyle. Jesteśmy jednak w takiej sytuacji, że trzeba się koncentrować przede wszystkim na swojej jak najlepszej grze – kończy zawodnik „Białej Gwiazdy”.

WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska