Grym został przez Wisłę Kraków pozyskany w letnim oknie transferowym. Nie przebił się jednak nawet do meczowej osiemnastki i nie uśmiechało się mu pozostawać w Krakowie i tylko trenować. Gdy pojawiła się propozycja z Płocka, Grym postanowił ją przyjąć, a że przy Reymonta nie mieli nic przeciwko temu, transfer doszedł do skutku.
– Doszliśmy wspólnie z Riccardo do wniosku, że ten zawodnik będzie miał bardzo długą drogę do grania w naszym zespole – nie kryje trener Maciej Stolarczyk. – Przed nim w hierarchii są zawodnicy, z których mógłbym skorzystać wcześniej. Nie ma co ukrywać, że Riccardo też bardzo chciał takiego kroku, a my po przeanalizowaniu stanu posiadania, zdecydowaliśmy się żeby odszedł.
Dodajmy, że Riccardo Grym odchodzi do Wisły Płock na zasadzie transferu bezgotówkowego, ale „Biała Gwiazda” zagwarantowała sobie w umowie z „Nafciarzami” odpowiednio wysoki procent od kolejnego transferu tego piłkarza.
WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...