„Wiślacki diament” w założeniu ma służyć wyselekcjonowaniu najzdolniejszych młodych piłkarzy regionu. - W pierwszym roku testowaliśmy ten projekt. W tym roku ruszamy pełną parą. Tydzień temu zaczęliśmy testy z zawodnikami z Klubów Partnerskich. I wówczas wzięło w nich udział ponad sto osób. Natomiast na ten weekend zgłoszono ponad 150 graczy z pięciu roczników – podkreśla Piotr Truchlewski z Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków.
Zawodnicy pracowali pod okiem sześciu trenerów. Projekt dotyczy graczy z czterech roczników - 2011, 2010, 2009 i 2008.
- Przeprowadzamy zawodnikom testy motoryczne z wykorzystaniem technologii FitLight – fotokomórek, które mierzą też szybkość reakcji zawodnika – wyjaśnia Truchlewski. - Staramy się nawiązać kontakt z wieloma klubami z Małopolski, zapraszamy je do projektu. Chodzi o to, by kluby wytypowały najzdolniejszych chłopców z danych roczników i zgłosili ich do projektu. Raz w miesiącu ci zawodnicy trenują ze sobą w Krakowie. W dalszej przyszłości chcemy to poszerzyć o organizację obozów dla tych dzieciaków, a także turniejów. Pierwszy rok był rokiem próbnym, ale i tak kilku zawodników z zeszłorocznej edycji znalazło się w najmłodszych drużynach Wisły – dodaje.
Nie każdy zawodnik, na którego podczas tych testów klub zwróci uwagę od razu zostanie zawodnikiem Wisły. - Jeżeli będziemy mieli w ramach projektu „Wiślacki Diament” wyróżniających się chłopaków, a będą to gracze z bezpośrednich okolic Krakowa, to zastanawiamy się, czy dla nich optymalnym wyjściem byłyby przenosiny od razu do Wisły. Jeżeli tak, to staramy się dokonać takiego „transferu” – przyznaje Truchlewski. Natomiast w przypadku graczy z miejscowości położonych dalej od Krakowa, klub nastawia się na monitorowanie kariery takiego zawodnika w jego macierzystym zespole.
Co w takim razie zyskują te kluby, które zdecydują się na współpracę w ramach projektu?
– Chcemy pomóc rozwijać się trenerom, którzy będą chcieli z nami współpracować. Możemy zaoferować uczestnictwo w ciekawych szkoleniach i warsztatach – tłumaczy Truchlewski.
Projekt „Wiślacki diament” ma być uzupełnieniem skautingu prowadzonego przez klub. - W dalszej perspektywie chodzi o to, by utalentowani zawodnicy z regionu mogli rozwijać się w Małopolsce, byśmy nie tracili ich np. na rzecz Zagłębia Lubin czy Lecha Poznań – wyjaśnia Truchlewski. - Musimy być wcześniej przygotowani i stopniowo selekcjonować zawodników, jeżeli chcemy mieć potem mocną drużynę U-15. Bo inne kluby też nie śpią.
Trampkarze walczą o mistrzostwo Krakowa w hali balonowej Com...
Żaki młodsze rywalizują o mistrzostwo Krakowa w hali Suche S...
Mistrzostwa Małopolski młodzików. Fablok Chrzanów przed Tarn...
Halowe mistrzostwa Krakowa skrzatów, rocznik 2012-2013, hala...
Kraków. Halowe mistrzostwa orlików, żaków i młodzików na obi...