WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Każda passa ma swój koniec. Ta Wisły dobiegła końca w Niepołomicach, gdzie po siedmiu kolejnych wygranych przyszła pierwsza porażka. Czy musiało do niej dojść? No nie, bo z gry Wisła mogła ten mecz przynajmniej zremisować. W futbolu czasami liczą się jednak drobiazgi, również trochę szczęścia. To było w sobotę przy Puszczy, choć nie zapominajmy, że gospodarze też mieli kilka sytuacji, którymi mogli zamknąć mecz. Wojciech Matusik

Przed wyjazdem do Niepołomic rozmawialiśmy z kilkoma osobami z Wisły Kraków, również ze sztabu trenerskiego. Wszyscy dokładnie przewidzieli to, co spotka „Białą Gwiazdę” w starciu z Puszczą. Sposób gry rywala, otoczkę meczu, stan boiska, które - powiedzmy sobie to szczerze - było dramatyczne jak na warunki I ligi. Ten mecz wyglądał w zdecydowanej większości aspektów dokładnie tak, jak przewidywano to przy Reymonta. Tylko, że niby wiślacy wiedzieli, ale się do warunków nie dostosowali. I naprawdę trudno mieć z perspektywy Wisły pretensje do rywala, że ten grając u siebie robi, co może, żeby warunki mu sprzyjały. Bo z Niepołomicami, to jest trochę tak jakby mocno parafrazując pewne powiedzenie o zimnych piłkarskich wieczorach w Stoke… Trzeba to przeżyć, trzeba się dostosować. To obrazowe porównanie podsunął zresztą już po końcowym gwizdku autorowi tych wniosków… Rafał Boguski. A dodajmy do tego głos trenerowi Puszczy Tomaszowi Tułaczowi, bo on w jakimś stopniu odniósł się również do całej sprawy: - Nie za bardzo się przejmuję tym, że dla kogoś jest boisko za wąskie, jupitery za słabo świecą lub za mocno. Skupiamy się na sobie i nie patrzymy na to, żeby podporządkowywać się do rzeczy, które w niesportowy sposób będą utrudniać grę rywalom. My realizujemy te wszystkie formy i środki, które są dozwolone. Cóż, nic dodać, nic ująć…
Wojciech Matusik

W tym wątku dwa pytania. Czy Wisła potrafiła przycisnąć Puszczę w drugiej połowie? Czy Wisła mogła grać lepiej w pierwszej części? Na oba pytania jest odpowiedź twierdząca. Podstawowym pytaniem pozostaje jednak, dlaczego krakowanie w sumie przespali pierwszą połowę? Już nawet nie chodzi o okoliczności, w jakich tracili bramki. Bardziej o to, że w ofensywie nie odpowiedzieli rywalom praktycznie niczym konkretnym. Grali po prostu stanowczo za wolno, by rozmontować dobrą organizację gry w obronie Puszczy. Wojciech Matusik

Po siedmiu wygranych z rzędu wielu przestrzegało wiślaków, że schody dopiero się zaczynają. Bo dopiero teraz przed nimi mecze z czołówką I ligi. Pierwszy taki test oblali, ale kto wie, czy paradoksalnie to nie pomoże im mentalnie w kolejnych meczach. Krakowianie naprawdę mocno przeżyli tę porażkę. Wystarczyło zamienić kilka zdań po końcowym gwizdku z Luisem Fernandezem czy Igorem Łasickim. Niby już po pomeczowym prysznicu, niby już kilkadziesiąt minut po końcowym gwizdku, a wręcz wściekłość, że przegrali ten ten mecz wprost z nich biła. To raczej nie jest przekaz, że choć zaczęły się schody i mecze z czołówką I ligi, to piłkarzom „Białej Gwiazdy” zabraknie motywacji. Wprost przeciwnie - wygląda na to, że ona będzie jeszcze większa.
Wojciech Matusik

Wisła mogła po meczu z Puszczą wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. Stałoby się tak, gdyby wygrała w Niepołomicach. Porażka oznacza, że krakowianie pozostają w strefie barażowej. Po prostu nie wykorzystali swojej szansy.
Wojciech Matusik

Złość po porażce w Niepołomicach najlepiej przełożyć z perspektywy Wisły na kolejne spotkanie. A to krakowianie zagrają już w piątek ze Stalą Rzeszów przy Reymonta. Bilety wyprzedane. Stal rozbiła aż 6:0 Zagłębie Sosnowiec. Szykuje się ciekawe widowisko…
Wojciech Matusik

Wisła przegrała w Niepołomicach, ale trudno powiedzieć, żeby kibice „Białej Gwiazdy” mieli o to wielkie pretensje do swoich piłkarzy. W Niepołomicach było więcej wsparcia, podziękowań za walkę do końca niż pretensji. W podobnym duchu utrzymana jest większość komentarzy w internecie. Kibic widzi swoje i nawet jeśli zespół gra słabiej, doceni zaangażowanie. A tego wiślakom odmówić nie można do końcowego gwizdka.
Wojciech Matusik

W Niepołomicach do gry wrócił Zdenek Ondrasek. Jeszcze nie pokazał nic wielkiego na boisku, ale można zakładać, że zwiększy rywalizację w ataku. Na finiszu rozgrywek Czech może jeszcze zrobić swoje... Wojciech Matusik
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki

Wideo