
BRAK PAZERNOŚCI…
- Warta pokazała pazerność na zwycięstwo - oznajmił po końcowym gwizdku Artur Skowronek. Pozostaje pytanie, dlaczego jego drużyna tego nie zaprezentowała? Dlaczego grała tak, jakby trzy punkty należały się jej z urzędu? I takich pytań można stawiać o wiele, wiele więcej. I znów jest to kamyczek do ogródka sztabu szkoleniowego. Choć oczywiście również do samych piłkarzy, którzy w ostatnim czasie poczuli się chyba zbyt pewnie…

NIE MA TŁUMACZEŃ
Są porażki, za które można zespół w jakim stopniu rozgrzeszyć. Takie, do których dochodzi, bo decydują o tym niuanse, wysoka jakość rywala, który danego dnia jest po prostu lepszy, a samemu przynajmniej starało się zrobić wszystko, żeby wygrać. Są jednak również przegrane, po których tłumaczeń nie może być żadnych. W przypadku Wisły lista takich właśnie porażek w tym sezonie wydłużyła się właśnie o kolejną… Do KSZO Ostrowiec Św., Wisły Płock trzeba dopisać Wartę Poznań. Jak na jedenaście meczów, rozegranych do tej pory przez wiślaków, naszym zdaniem to stanowczo za dużo.

NIKOLA KUVELJIĆ NIE WYKORZYSTAŁ SZANSY
Jedną z przyczyn porażki Wisły z Wartą była słabsza postawa drugiej linii, a szczególnie Nikoli Kuveljicia. Pretensje do Serba mamy przede wszystkim o nonszalancję, brak koncentracji, odpuszczanie krycia, co szczególnie dużo kosztowało przy obu straconych golach. Trzeba powiedzieć sobie wprost - Kuveljić dostał szansę wywalczenia sobie miejsca w składzie, ale koncertowo ja zmarnował.

PROSTE ROZWIĄZANIA NAJLEPSZE
Wisła przegrała z Wartą również dlatego, że zamiast szukać czasami najprostszych, a jednocześnie skutecznych rozwiązań, mieliśmy niepotrzebne kombinowanie. Przykład pierwszy - Dawid Abramowicz miał obowiązek przerwać akcję Warty już okolicach środkowej linii boiska. Wystarczyło, żeby zastosował właśnie proste środki, czyli nie odpuszczał, tylko poszedł do końca na rywala i albo wybił piłkę, albo nawet faulował. Przykład drugi - w tej samej akcji na proste rozwiązanie nie zdecydował się Nikola Kuveljić, który zamiast zatrzymać Czyżyckiego przed polem karnym, z gracją pozwolił mu rozegrać piłkę do Grzesika.