WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Te ponad dwanaście lat to kawał historii Wisły Kraków, zakrętów, momentów trudnych. Wtedy na początku 2012 roku „Biała Gwiazda” wciąż była aktualnym mistrzem Polski, czołową drużyną w kraju i to taką, która potrafiła wyjść z trudnej przecież grupy w Lidze Europy, w której rywalizowała z klubami z Anglii, Holandii i Danii. Nagrodą były mecze ze Standardem Liege. Niezwykle zacięte, oba zakończone remisami. W obu wiślacy musieli grać w dziesiątkę po czerwonych kartkach. A mimo tego w rewanżu było naprawdę blisko, żeby pójść dalej. Do dzisiaj zapewne kibice Wisły mają przed oczami świetną sytuację Andraża Kirma z końcówki meczu w Liege… Gdyby Słoweniec wtedy trafił, ta historia mogła potoczyć się inaczej.
Co ciekawe, dzisiaj, gdy Wisła wraca na europejski szlak, w jej kadrze nie ma już co prawda ani jednego zawodnika, który pamiętałby tamte mecze, ale trener jest ten sam. Bo to Kazimierz Moskal prowadził w tamtych latach „Białą Gwiazdę”, a teraz wrócił do klubu z ul. Reymonta. W sztabie są też inne osoby, które wtedy pracowały już w Wiśle. To kierownik drużyny Jarosław Krzoska, fizjoterapeuta Marcin Bisztyga oraz odpowiedzialny za sprzęt, tzw. kitman, Jan Batko.
W naszej obszernej galerii przypominamy tamte mecze ze Standardem Liege, bo wiele podczas nich się działo zarówno na boisku jak i trybunach…
