
MARCELO ANTONIO GUEDES FILHO
Jeden z najlepszych „strzałów” transferowych w całej historii Wisły. W Krakowie w 2008 roku postawili wszystko na jedną kartę, ryzykując spór prawny z Santosem, który utrzymywał, że Marcelo ma ważny kontrakt z brazylijskim klubem. Ryzyko się opłaciło, bo ostatecznie sąd przyznał rację Wiśle i Marcelo mógł grać dla „Białej Gwiazdy”. Od strony sportowej ryzyko aż tak wielkie nie było, bo jeśli 20-latek był podstawowym zawodnikiem Santosu, to można było przypuszczać, że w piłkę grać potrafi. Brazylijczyk potwierdził te opinie już w Krakowie. Świetnie się tutaj odnalazł, miał ogromny udział w wywalczeniu tytułu mistrza Polski w 2009 roku przez Wisłę. To on strzelił m.in. bramkę w kluczowym meczu z Legią Warszawa. Wisła dobrze zarobiła na Marcelo, sprzedając go w 2010 roku do PSV Eindhoven za blisko 4 mln euro. A później krakowianie zarabiali jeszcze przy kolejnych zmianach barw przez Brazylijczyka. W sumie Marcelo dla Wisły zagrał 63 razy, strzelił 10 bramek. Osobną kwestią pozostaje to, jakim Marcelo jest człowiekiem. Nigdy nie zapomniał, gdzie stawiał pierwsze kroki w Europie. Żywo interesuje się tym, co dzieje się w Wiśle, pomaga jej na różne sposoby. Jest m.in. członkiem Stowarzyszenia Socios Wisła Kraków.

PETER SINGLAR
W Wiśle Kraków słowacki obrońca spędził dwa sezony, choć grał przede wszystkim w pierwszym z nich. Akurat tym, w którym „Biała Gwiazda” zdobyła mistrzostwo Polski w 2009 roku. Singlar pokazał się jako solidny gracz. Zagrał dla Wisły 28 razy, strzelił jedną bramkę.

ALBERTO ANTONIO DE PAULA „BETO”
Brazylijczyk w Wiśle grał w sezonie 2008/2009, więc może czuć się mistrzem Polski. Tyle tylko, że najbardziej dał się zapamiętać z tego, że… podskoczył w murze w czasie meczu z Lechem Poznań, dzięki czemu Semir Stilić strzelił gola dla „Kolejorza”. Poza tym niczego wielkiego pod Wawelem nie pokazał, uzbierał osiem meczów, nie strzelił ani jednej bramki.

PABLO ALVAREZ
Urugwajczyk miał pomóc Wiśle Kraków w 2009 roku w awansie do Ligi Mistrzów. Tylko, że zanim został zawodnikiem „Białej Gwiazdy”, ta już odpadła z tych rozgrywek po kompromitującej porażce z Levadią Tallin. Alvarez okazał się jednak dobrym bocznym obrońcą. W sezonie 2009/2010 był podstawowym zawodnikiem. Ponieważ jednak Alvarez do Wisły był jedynie wypożyczony z Regginy, to po zakończeniu sezonu uznano, że kwota wykupu jest zbyt duża i zawodnik pożegnał się z Krakowem. W sumie w barwach „Białej Gwiazdy” rozegrał 31 meczów.