Firma badawcza Deloitte po raz ósmy przygotowała raport "Piłkarska Liga Finansowa". Daleko w rankingu znalazły się krakowskie kluby Wisła i Cracovia. Zatrważający jest wynik "Białej Gwiazdy", która w 2012 r. odnotowała po stronie przychodów 31,5 mln zł. W zeszłym roku wyniosły one 16,2 mln zł. Wisła osiągnęła najsłabszy wynik spośród wszystkich drużyn ekstraklasy pod względem procentu wpływów jakie przeznacza na wynagrodzenia. Przyjęto, że optymalny wynik wynosi 60 procent. Z raportu wynika, że Wisła przeznacza na wynagrodzenia 147 procent wpływów.
Ranking firmy Deloitte potiwerdza to, co można było słyszeć w Wiśle przez cały miniony sezon, czyli, że w klubie nie ma pieniędzy. Prezes Wisły Jacek Bednarz prowadzi politykę zaciskania pasa, aby oddłużyć klub po bizantyjskim okresie, w którym pracowali w Wiśle Holendrzy: dyrektor sportowy Stan Valckx i trener Robert Maaskant. Kosztowne transfery i kontrakty do dziś odbijają się czkawką.
Rządy prezesa Bednarza nie przyniosły na razie jednak przełomu. Do tego w rundzie wiosennej minionego sezonu rozpoczął się konflikt na linii kibice - klub, co spowodowało znaczny spadek frekwencji na stadionie, a co za tym idzie - wpływów do kasy z dnia meczowego. Do pojednania nie doszło, co nie wróży dobrze przed nadchodzącym nowym sezonem. Rozpocznie się on już za tydzień, a Wisła nie ruszyła jeszcze ze sprzedażą karnetów.
Niewielki wzrost przychodów w ubiegłym roku (względem 2012 r.) odnotowała natomiats Cracovia. Klub z ul. Kałuży w 2013 r. wypracował 13,6 mln zł. Dla porównania w 2012 r. wpywy wyniosły 11,9 mln zł.
Pod względem zeszłorocznych przychodów w klasyfikacji klubów ekstraklasy zdecydowanie wygrała Legia Warszawa. Klub ze stolicy zwiększył wpływy o 28,5 mln zł, co stanowi wzrost o 43 proc. rok do roku. Swoje przychody istotnie zwiększyły także Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Górnik Zabrze czy Pogoń Szczecin.