Formuła turnieju była taka, że drużyny najpierw rywalizowały w grupach. W swojej Wisła za rywali miała Wartę Poznań oraz Start Niewidzialnych Bielsko-Biała. Oba mecze krakowianie wygrali bez straty gola. Wartę pokonali 3:0, a gole strzelili Ryszka, Junk i Zinkow. Start Niewidzialnych z kolei 4:0, a na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Krzyszkowski oraz Ryszka i Jung.
Wygranie grupy dało Wiśle przepustkę do finału, gdzie rywalem był Śląsk Wrocław. I tutaj krakowianie pokazali swoją wyższość, wygrywając 2:0 po dwóch golach Junga, króla strzelców całego turnieju.
- Sportowa złość na samych siebie po ubiegłorocznej kompromitacji przepracowana została na treningach i dała oczekiwane efekty - mówi kapitan Wisły BF Marcin Ryszka, który nawiązuje w ten sposób do przegranego rok wcześniej w ostatniej chwili właśnie ze Śląskiem meczu o złoto. Dodaje również: - W cały turniej weszliśmy pewni siebie i skupieni na celu, wygrany finał był jedynie wisienką na wyczekiwanym torcie. Pressing, wymienność pozycji, podania, indywidualne akcje - wszystko zagrało jak trzeba i mogliśmy wracać do Krakowa z upragnionym złotem.
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki
