
NA RAPID ZE WZMOCNIENIAMI
Wisła zagra teraz w II rundzie eliminacji Ligi Europy z Rapidem Wiedeń, który oczywiście w tej rywalizacji będzie zdecydowanym faworytem. Kazimierz Moskal będzie miał jednak na te spotkania już nieco szersze pole manewru. Piłkarzem Wisły Kraków jest już przecież Łukasz Zwoliński, a wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni „Biała Gwiazda” wzmocni się w kolejnej formacji, tym razem defensywnej. Jarosław Królewski już nawet zapowiedział na platformie X badania medyczne pewnego zawodnika, który wkrótce powinien podpisać kontrakt z Wisłą. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie w ostatniej chwili, to sprawa zostanie zamknięta w przeciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.
MECZE Z AUSTRIAKAMI GRATKĄ DLA KIBICÓW
Już w czwartek na Reymonta przyjedzie Rapid Wiedeń. Ależ to będzie gratka dla kibiców! Utytułowany, renomowany rywal. Dawno czegoś takiego w Krakowie nie było. Można spodziewać się kompletu na trybunach, a tydzień później licznego wyjazdu do Wiednia. Allianz Stadion to obiekt mogący pomieścić nieco mniej widzów niż ten, na którym gra Wisła. Wiedeńczycy występują na stadionie o pojemności 28 666 widzów. Proste działanie pokazuje, że Wisła będzie mogła liczyć na około 1400 biletów dla swoich fanów. Być może krakowski klub dostanie ich jednak nieco więcej. W każdym razie takie starania będą czynione, a czy przyniosą efekt, zobaczymy. Zresztą w Wiedniu mieszka mnóstwo Polaków, wielu fanów „Białej Gwiazdy”, więc można się też spodziewać, że pojawią się na innych sektorach niż tylko ten gości. Rapid na razie poinformował, że więcej informacji na temat sprzedaży biletów na mecz z Wisłą poda w piątek. Można też liczyć na liczny przyjazd wiedeńczyków pod Wawel. Już organizują w tym celu autokary.
My dodajmy, że kibice Wisły są wyjątkowo spragnieni wyjazdów. Mimo iż mecz w Podujevie był zamknięty dla publiczności, ci i tak znaleźli sposób, by w kilkadziesiąt osób pojawić się na trybunach i wspierać swój zespół. Byli widoczni i słyszalni…

MECZE Z AUSTRIAKAMI GRATKĄ DLA KIBICÓW
Już w czwartek na Reymonta przyjedzie Rapid Wiedeń. Ależ to będzie gratka dla kibiców! Utytułowany, renomowany rywal. Dawno czegoś takiego w Krakowie nie było. Można spodziewać się kompletu na trybunach, a tydzień później licznego wyjazdu do Wiednia. Allianz Stadion to obiekt mogący pomieścić nieco mniej widzów niż ten, na którym gra Wisła. Wiedeńczycy występują na stadionie o pojemności 28 666 widzów. Proste działanie pokazuje, że Wisła będzie mogła liczyć na około 1400 biletów dla swoich fanów. Być może krakowski klub dostanie ich jednak nieco więcej. W każdym razie takie starania będą czynione, a czy przyniosą efekt, zobaczymy. Zresztą w Wiedniu mieszka mnóstwo Polaków, wielu fanów „Białej Gwiazdy”, więc można się też spodziewać, że pojawią się na innych sektorach niż tylko ten gości. Rapid na razie poinformował, że więcej informacji na temat sprzedaży biletów na mecz z Wisłą poda w piątek. Można też liczyć na liczny przyjazd wiedeńczyków pod Wawel. Już organizują w tym celu autokary.
My dodajmy, że kibice Wisły są wyjątkowo spragnieni wyjazdów. Mimo iż mecz w Podujevie był zamknięty dla publiczności, ci i tak znaleźli sposób, by w kilkadziesiąt osób pojawić się na trybunach i wspierać swój zespół. Byli widoczni i słyszalni…

NIE ZAPOMINAJMY O POLONII…
Rapid Rapidem, Liga Europy Ligą Europy, ale najważniejszy mecz tygodnia Wisła rozegra nie w czwartek, a w niedzielę z Polonią Warszawa. I mobilizując się na zespół z Wiednia, warto, żeby to mieli piłkarze „Białej Gwiazdy” z tyłu głowy. Bo inaczej znów historia się powtórzy i tak jak widzieliśmy inną Wisłę w minionym sezonie w lidze, a inną w Pucharze Polski, tak żeby teraz nie było podobnie w przypadku rozgrywek europejskich i I ligi. I żeby za moment nie okazało się, że start w Europie mimo dużych zysków wizerunkowych, finansowych, nie okazał się przekleństwem dla układu tabeli w I lidze dla krakowian. Oni po prostu muszą nauczyć się grać co trzy dni i muszą nauczyć się odpowiednio nastawiać na to mentalnie. Wiosną Albertowi Rude nie udało się tak tego ułożyć, żeby zawodnicy tak samo podchodzili do meczów w lidze i Pucharze Polski. Teraz taką próbę musi podjąć Kazimierz Moskal w związku ze startem w rozgrywkach europejskich. Oby z lepszym skutkiem niż Hiszpan.