Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Ruch. Surma: Z Wisłą jest dodatkowy dreszczyk

Bartosz Karcz
Łukasz Surma (z lewej) rozegrał 438 meczów w naszej ekstraklasie. 50 w Wiśle, 140 w Ruchu, 123 w Legii i 125 w Lechii. Strzelił 23 bramki
Łukasz Surma (z lewej) rozegrał 438 meczów w naszej ekstraklasie. 50 w Wiśle, 140 w Ruchu, 123 w Legii i 125 w Lechii. Strzelił 23 bramki fot. Tomasz Bołt
Łukasz Surma jest wychowankiem Wisły, w jej barwach debiutował w ekstraklasie. Najwięcej meczów rozegrał jednak w Ruchu Chorzów.

Razem z Markiem Zieńczukiem i Piotrem Stawarczykiem tworzycie w Ruchu grupę krakowską. Jak wyglądają wasze dojazdy na treningi do Chorzowa?
Jeździmy razem, jednym samochodem, na zmianę. Jest czas, żeby pogadać, droga szybko mija. Zresztą z tymi krakowianami w Ruchu to ciekawa sprawa, bo często kilku takich piłkarzy w drużynie "Niebieskich" było. Gdy grałem pierwszy raz w Chorzowie (lata 1998-2002 - przyp.), byli tutaj choćby Bartek Jamróz czy Rafał Kwieciński.

Mecze z Wisłą traktujecie w wyjątkowy sposób?
Dodatkowy dreszczyk emocji jest. Nie ma co kryć, że jak zbliża się mecz z Wisłą, to dużo rozmawiamy na ten temat.

Pan wychował się kilkaset metrów od stadionu Wisły. Wraca więc Pan praktycznie do domu.
Trochę to śmiesznie wygląda, że jedziemy na wyjazd do miasta, w którym mieszkamy.

Ruch z Wisłą sąsiaduje w "czubie" tabeli. Przed sezonem wielu spisywało i Wisłę, i was na walkę o utrzymanie, a obu drużynom idzie nadspodziewanie dobrze. W waszym przypadku to zasługa trenera Jana Kociana czy grupy doświadczonych zawodników?
Wszystkiego po trochu. W Ruchu siłą była zawsze mocna szatnia, grupa ludzi, która trzyma się z sobą. Tak było, gdy grałem tutaj pierwszy raz i tak samo jest teraz. Z naszych ostatnich wyników oczywiście bardzo się cieszymy, ale też staramy się podchodzić do tego na chłodno. Liga jest długa. Jeden, dwa słabsze mecze i można szybko zjechać w dół tabeli.

A tak wysoka pozycja Wisły w tabeli Pana dziwi?
Bardziej dziwiły mnie głosy ludzi, którzy o Wiśle opowiadali, że będzie bronić się przed spadkiem. Może w Krakowie mieli swoje problemy, ale chyba każdy widział, że w tej drużynie ciągle gra wielu doświadczonych piłkarzy. Ja od początku byłem przekonany, że Wisła będzie bliżej górnej części tabeli.

Mecze Wisły z Ruchem mają długą tradycję i cechowały je przeważnie duże emocje. Pan też ma takie wspomnienia?
Coś w tym jest. Pamiętam np. taki mecz z 2002 roku. Wisła miała bardzo mocny skład, lecz pojechaliśmy na Reymonta bez kompleksów i graliśmy otwartą piłkę. Skończyło się wynikiem 5:2 dla "Białej Gwiazdy", ale przynajmniej było widowisko.

Teraz pewnie też przyjedziecie na Reymonta bez kompleksów, a dodatkowo będziecie mieć ułatwione zadanie, bo w Wiśle nie zagra Arkadiusz Głowacki, a i występ Pawła Brożka stoi pod znakiem zapytania.
Ja tak na to nie patrzę. Każdy zespół ma różne problemy. Wisła ma tylu wartościowych zawodników, że nawet bez tych dwóch będzie bardzo trudnym rywalem. Oczywiście, będziemy chcieli podtrzymać naszą dobrą passę, ale zdajemy sobie sprawę, że skala trudności będzie wysoka. Liczę przede wszystkim na to, że zagramy dobry mecz i że znów starcie tych dwóch drużyn będzie prawdziwym widowiskiem.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska