Sprawdziliśmy czas oczekiwania w kilkudziesięciu poradniach specjalistycznych w Małopolsce. Zaledwie w kilku udało się nam znaleźć wolne miejsce w grudniu. W większości słyszymy, że zapisy są już na następny rok. Najbliższy termin konsultacji u endokrynologa w Szpitalu im. Narutowicza w Krakowie to czerwiec 2013 r. I tak nie jest najgorzej, bo mieszkaniec Gorlic dostanie się do endokrynologa dopiero w październiku 2013 r.
- Pojedyncze terminy na koniec grudnia zostały nam jedynie w poradni kardiologicznej i reumatologicznej - zdradza Ewa Kucharska, szefowa przychodni "Vadimed" w Krakowie. - Konsultacje endokrynologa, diabetologa i w poradni osteoporozy odbędą się dopiero w styczniu. Właśnie startujemy z zapisami na nowy rok - wyjaśnia dr Kucharska. Nie sposób znaleźć wolny termin również w pracowniach diagnostycznych (np. rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa). Pacjenci, którzy nie mogą czekać, płacą za prywatne badania. Rezonans magnetyczny w Krakowie kosztuje 650 zł, konsultacja specjalistyczna od 120 zł wzwyż.
Nieliczni dyrektorzy decydują się na prowadzenie badań, mimo wyczerpanego kontraktu. - U nas już jakiś czas temu pokończyły się limity na wykonywanie świadczeń czy badania, ale i tak je prowadzimy - rozkłada ręce Regina Tokarz, dyrektorka Szpitala im. T. Chałubińskiego w Zakopanem. - Zdecydowałam się je prowadzić, bo inaczej musiałabym wysłać cały swój personel na urlop bezpłatny - dodaje.
Krzysztof Czarnobilski, szef oddziału chorób wewnętrznych w krakowskim szpitalu MSWiA, przekonuje, że podwyższenie kontraktu mogłoby rozwiązać wiele problemów i zmniejszyć kolejki oczekujących. - Co roku dyrekcja apeluje do NFZ o zwiększenie wydatków m.in. na ortopedię. Bez skutku, dlatego kolejki były i są - dorzuca Leszek Gora, rzecznik Szpitala im. S. Żeromskiego w Krakowie.
Trudna sytuacja jest także w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Najdłuższe kolejki są w poradni urologicznej, immunologicznej i dermatologicznej. Pacjenci są już zapisani do końca roku, co oznacza, że kolejni będą mogli się umówić do tych specjalistów dopiero na styczeń. Rodzice są zdruzgotani. Marzena Pilch musi jak najszybciej zaprowadzić córkę pierwszoklasistkę do okulisty.
- Zadzwoniłam do pięciu poradni okulistycznych w Krakowie i w każdej dowiedziałam się, że zapisują dzieci dopiero na styczeń. To absurd - oburza się.
Czas oczekiwania na wizytę
Kraków
poradnia ortopedyczna:
Szpital im. L. Rydygiera - 74 dni
Szpital MSWiA - 95 dni
Szpital im. S. Żeromskiego - 122 dni
poradnia rehabilitacyjna:
Szpital im. L. Rydygiera - 79 dni
poradnia kardiologiczna:
Szpital im. Jana Pawła II - 85 dni
Szpital MSWiA - 128 dni
poradnia okulistyczna:
Szpital im. S. Żeromskiego - 200 dni
Szpital im. L. Rydygiera - 100 dni
Szpital im. św. Łukasza w Tarnowie
poradnia endokrynologiczna -159 dni
poradnia okulistyczna - 167 dni
Szpital w Suchej Beskidzkiej
poradnia ortopedyczna - 120 dni
poradnia endokrynologiczna - 210 dni
poradnia okulistyczna - 150 dni
poradnia rehabilitacyjna - 90 dni
Szpital Powiatowy w Oświęcimiu
poradnia endokrynologiczna - 163 dni
Szpital w Chrzanowie
ortopeda - 90 dni
rehabilitacja - 120 dni
endokrynolog - 140 dni
Szpital im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu
ortopeda - 100 dni
tomografia - 64 dni
Szpital w Gorlicach
okulistyka - 100 dni
endokrynologia - 360 dni
OPINIE
Aleksandra Kwiecień, biuro prasowe małopolskiego NFZ:
Nie ma łatwej odpowiedzi na pytanie, czemu poradniom specjalistycznym w październiku brakuje pieniędzy na przyjmowanie pacjentów. Ze strony świadczeniodawców pada zarzut o zbyt niskim finansowaniu. Jednak poradnie dostają pieniądze na leczenie pacjentów na cały rok, a nie 10 miesięcy, i to w gestii dyrektorów placówek medycznych leży takie zarządzanie budżetem, aby pacjenci byli przyjmowani przez 12 miesięcy. Budżet małopolskiego NFZ na 2013 r. wynosi ponad 5 mld zł, w tym ponad 434 mln zł na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. To o ponad 4 mln zł więcej niż w tym roku. Priorytetem będą poradnie specjalistyczne dla dzieci. Chcemy też zwiększyć finansowanie świadczeń geriatrycznych, chirurgii naczyniowej, reumatologii. Mamy nadzieję, że przyszłoroczny budżet pozwoli też na zmniejszenie kolejek w rehabilitacji medycznej - zarówno w poradniach, jak i gabinetach zabiegowych. Przypominamy także o tym, że przed wyborem specjalisty warto zawsze sprawdzić, czy w innych poradniach czas oczekiwania nie jest krótszy.
prof. Ryszard Bugaj, Instytut Nauk Ekonomicznych PAN:
Polski model ochrony zdrowia jest do niczego. Dostęp do usług medycznych nie będzie lepszy, jeśli nie zdecydujemy się na wprowadzenie elementów rynku, m.in. na ustanowienie współodpłatności pacjentów za świadczenia. Zasada ta powinna oczywiście zawierać wyjątki, np. w przypadku przewlekłej choroby. Pacjenci dostawaliby bon na podstawowe świadczenia, a jednocześnie powstałyby konkurujące z sobą duże kompleksy lecznicze, oferujące pełen zakres usług. Pacjent sam decydowałby, któremu z nich przekazać swój bon, którego wartość jest refundowana przez państwo. A NFZ trzeba zlikwidować.
dr Marcin Kautsch, Instytut Zdrowia Publicznego CMUJ:
Ten sam problem pojawi się za rok, bo system ochrony zdrowia jest źle skonstruowany. Pacjentów opłaca się leczyć, a nie utrzymywać w zdrowiu. Tymczasem gdyby spytać ludzi, to odpowiedzą, że wolą być zdrowi, a nie leczeni. Dodatkowo w Polsce lekarz rodzinny, zamiast zająć się kompleksowo pacjentem, wysyła go często do poradni specjalistycznej. W Wielkiej Brytanii 90 proc. wizyt ambulatoryjnych to wizyty u lekarza rodzinnego, u nas - około połowy. O tym, że kolejne zwiększenia budżetów placówek nic nie zmienią, świadczy chociażby taki fakt: w porównaniu z początkami, budżet NFZ na przyszły rok wzrośnie o 106 procent! Mimo tak spektakularnego wzrostu, kolejki do specjalistów nie zostały zlikwidowane.
Ireneusz Jabłoński, ekonomista z Centrum Adama Smitha:
W Polsce na ochronę zdrowia z budżetu państwa wydaje się ok. 67 mld zł. Co najmniej połowę tej kwoty dokładamy z własnych kieszeni na prywatną opiekę, gdy nie możemy się dostać do publicznej placówki. Są to olbrzymie środki, ale nieracjonalnie wydawane. Nasza propozycja: stworzyć sieć kilkunastu dużych szpitali, które będą przyjmować wszystkich i zawsze. Pozostałe placówki należy skomercjalizować i wprowadzić rywalizację.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
