Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Jak informuje PKS Pszczyna, zawieszona zostaje linia Kraków - Cieszyn. W związku z tym nie są wykonywane kursy: Wadowice - Kraków przez Brzeźnicę godz. 4.40, Kraków - Cieszyn godz. 6.30 i 15.40 oraz Cieszyn - Kraków godz. 11.00, 19.40, a także Kraków - Wadowice 0 godz. 23.00.
- Dużą stratą jest likwidacja popularnego połączenia ostatniego autobusu z Krakowa do Wadowic o godz. 23, który był jedyną możliwością na powrót do domu dla tych, którzy pracowali w Krakowie na drugą zmianę - mówi Janusz Skoczylas z Wadowic. I dodaje, że właśnie tym kursem wracali także ludzie, którzy przyjeżdżali pociągiem ekspresowym z Warszawy. Teraz trzeba czekać do rana.
Ale to nie koniec złych wieści. Zawieszono także część kursów na liniach lokalnych. Do Ponikwi (Wadowice - Ponikiew o godz. 10.45 i 22.15) oraz Ponikiew - Wadowice (godz. 11.25 i 21.00) a także wszystkie połączenia tej linii w soboty.
Jest się czym niepokoić, bo to PKS Pszczyna przejęła trzy lata temu tabor, kierowców i kursy likwidowanego wtedy PKS Wadowice. A teraz wycofuje się z Wadowic. - To się nam po prostu nie opłaca. Autobusy jeździły puste - mówi Piotr Piotrowski, prezes PKS Pszczyna. Dodaje, że bywały dni, gdy autobusy były pełne, ale to niestety nie wystarczało na u-trzymanie tych linii.
Ponadto PKP Przewozy Regionalne poinformowały o tym, że od grudnia zawieszą kursowanie pociągów z linii 117 Kraków - Bielsko. - Czym wówczas dojadą ludzie do pracy do Krakowa i Bielska oraz studenci?! - mówi Czesław Rajda, radny powiatowy. Dodając, że mieszkańcy zaczęli zbiórkę podpisów w celu ratowania tej linii kolejowej.
Pasażerowie uważają, że pociągi, które jeżdżą przepełnione w weekendy, jak i autobusy, byłyby pełne, gdyby godziny ich odjazdów zostały tak dobrane, aby ludzie mogli nimi dojechać do pracy i z pracy. Na razie efekt zmian jest taki, że już niedługo do niektórych miejscowości powiatu będzie można jechać tylko własnym samochodem.
PKS w Wadowicach zlikwidowano trzy lata temu. Syndyk wystawił wówczas na sprzedaż z wolnej ręki działki PKS przy ul. Wenecja i dworzec autobusowy, których cena wywoławcza wynosiła 2,4 mln zł. Na sprzedaż wystawiono również 49 autokarów, maszyn i urządzeń stacji obsługi pojazdów czy warsztatów. Tutaj proponowana cena to był milion złotych.
Autobusy, załogę oraz kursy kupił PKS w Pszczynie, a resztę majątku Polskie Składy Budowalne (PBS). Z kolei dworzec autobusowy przejęło miasto Wadowi-ce. Od tego czasu ubywa kursów z rozkładu jazdy dworca PKS w Wadowicach. Od 1 lutego PKS w Pszczy-nie zawiesił także wszystkie kursy lokalne do Przytkowic i Kaczyny, i z powrotem.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+