Takiej bezczelnej kradzieży nikt się nie spodziewał, bo chociaż Wysowa-Zdrój to uzdrowiskowa miejscowość, zwykle jest tutaj spokojnie. Zarówno drewniany, zabytkowy kościółek, jak i sąsiadująca z nim plebania przy skrzyżowaniu drogi powiatowej z gminną prowadzącą na Ostry Wierch, są w samym centrum wsi. Dosłownie kilkaset metrów dalej są przecież sklepy, restauracje, karczmy, zdrojowy park.
- To nie byli amatorzy - ocenia Mariusz Bawołek, proboszcz, który posługę kapłańską pełni w wysowskiej parafii od września tego roku. - Zarówno kościół, jak i dom, w którym mieszkam, musiały być obserwowane. Złodzieje przyszli, gdy odprawiałem mszę świętą roratnią z kazaniem dla dzieci i nowenną - tłumaczy kapłan.
Nieco ponad godzina wystarczyła, by złodzieje splądrowali całą plebanię. Weszli przez drzwi do kotłowni, wyłamując zamki, potem do piwnicy i przy użyciu specjalistycznych narzędzi w tym łomu, niszcząc kolejne drzwi, wchodzili do wszystkich pomieszczeń.
Straty niestety dotyczą nie tylko zniszczeń mienia. Z plebanii zginęła cała metalowa kasetka z wszystkimi środkami, darowanymi przez parafian na różne cele - inwestycje parafialne, intencje mszalne czy nawet zbiórki do puszek na wsparcie kościoła na Wschodzie.
- Straty to na pewno ponad 20 tysięcy złotych, może nawet blisko 30 tysięcy złotych - mówi ksiądz.
Kapłan stracił też prywatne oszczędności, portfel, a w nim dowód osobisty i legitymację kapłańska.
- Ocalało tylko prawo jazdy, laptop i komórka - dodaje.
Złodzieje doskonale wiedzieli, że zabranie telefonu czy komputera wiąże się z szybką ich lokalizacją przez śledczych. Dlatego nie skusili się na nie.
Czynności dochodzeniowo-śledcze trwały w parafii wczoraj do północy. Policjantów wspierał pies tropiący z przewodnikiem.
- Krystian zginął od ciosu maczetą? Prokurator z Gorlic wnioskuje o areszty tymczasowe
- Brutalne morderstwo w Gorlicach. Matka zamordowanego Krystiana napisała list
- Konrad Kita uczy jazdy na łyżwach w Katarze. Otwarte lodowisko to atrakcja na MŚ
- Żywy lód i paraliż komunikacyjny na drodze Ropa - Klimkówka
- Miejskie obchody narodowego święta zgromadziły tłumy gorliczan
- Rogale marcińskie z Gorlic. Cukiernicy z Podzamcza mają autorski przepis
