Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca napadu na sklep w Gorlicach za kratami. Sprawa nie była łatwa, bo Łukasz W. ma brata bliźniaka. To jego najpierw szukała policja

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Łukasz W. napadł na sklep przy ulicy Batorego w Gorlicach w miniony czwartek, 16 lutego
Łukasz W. napadł na sklep przy ulicy Batorego w Gorlicach w miniony czwartek, 16 lutego gorlice24.pl
Łukasz W. 32-letni mieszkaniec Gorlic, znany organom ścigania ze spraw przeciwko mieniu i narkotykowych został tymczasowo aresztowany za napad, którego dokonał w miniony czwartek, 16 lutego na sklep przy ulicy Batorego w Gorlicach. Sprawa ujęcia i doprowadzenia sprawcy była utajniona przez śledczych przed mediami, bo w kręgu zainteresowania kryminalnych byli dwaj bracia - bliźniacy, którzy zrzucali winę na siebie nawzajem. Dopiero gdy policja ujawniła fanty z napadu i charakterystyczny strój Łukasza W. ten przyznał się do winy.

O tym, że policjanci szukają konkretnej osoby, informowaliśmy już w miniony czwartek, kiedy doszło do napadu. Wiadomo było, że ekspedientka, którą brutalnie zaatakował zamaskowany napastnik, rozpoznała sprawcę, jak twierdziła po charakterystycznej oprawie oczu.

Podejrzenie padło na ... braci bliźniaków

Doba wystarczyła policjantom z Gorlic, by wytropić i aresztować podejrzanego o napad w osiedlowym sklepie. Typowany przez śledczych mężczyzna okazał się jednak w tym przypadku niewinny.

- Sytuacja się skomplikowała, gdy okazało się, że wytypowany mężczyzna ma brata bliźniaka. Tym samym doszło do zatrzymania obydwu mężczyzn - podaje Sławomir Korbelak, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. - Obaj od początku nie przyznawali się do winy. Co więcej, za rozbój jeden winą obarczał drugiego - tłumaczy prokurator.

Gdy policjanci dotarli i przeszukali wytypowane miejsca, w których mogli przebywać bracia, w jednym z nich znaleźli kasetę, którą feralnego popołudnia wyrwał napastnik z kasy fiskalnej sklepu przy ulicy Batorego oraz charakterystyczne części odzieży, w którą ubrany był sprawca, wszystko stało się jasne.

- Dopiero wówczas Łukasz W. przyznał się do winy. Sprawa została zakwalifikowana jako przestępstwo z artykułu 280 KK jako rozbój, za który sprawcy grozi od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności - dodaje prokurator Korbelak.

Sprawca miał czerwoną chustę pod szyją

16 lutego między godz. 17, a 18 przestępca wszedł do sieciowej placówki jak klient. Na głowie miał czapkę, a pod szyją czerwoną chustę. Nie wzbudził niepokoju ekspedientki, która była przekonana, że zmierza do regału z pieczywem. Dopiero gdy stanął blisko niej, spostrzegła, że ma zakrytą twarz. Wtedy w sklepie rozległ się krzyk: - Kasa!, a gdy zdezorientowana i zdenerwowana kobieta nie zareagowała, powtórzył: - Dawaj kasę.

Obezwładnił kobietę gazem pieprzowym

Już wtedy ekspedientka rozpoznała sprawcę i licząc, że go spłoszy i uratuje gotówkę, powiedziała mu o tym. Sprawca obezwładnił ją wówczas gazem pieprzowym.

Potem kobieta niewiele już pamięta. W czasie, gdy próbowała wyjść tylnymi drzwiami, krzycząc: Pomocy! Złodziej! Łapcie złodzieja!, sprawca rzucił się do kasy i wyrwał całą jej kasetę. Uciekając, natknął się na klientkę, która przyjechała na zakupy, chciała wejść do sklepu. Upadła, gdy napastnik uciekał z miejsca przestępstwa.

Identyfikacja przestępcy ze zdjęcia, które pokazali jej śledczy, była formalnością. Policjanci wiedzieli kogo szukać. Choć trop początkowo padł na niewłaściwego z bliźniaków, sprawca jest już za kratami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska