

Strata rośnie
Cracovia rozpoczynała zmagania w tym roku z 9. pozycji, mając 9 punktów straty do 4.lokaty, która może dać na koniec sezonu awans do europejskich pucharów. Po 4 zdobytych punktach w dwóch meczach strata zmalała do sześciu punktów punktów. W kolejnych spotkaniach Cracovia zremisowała i doznała dwóch porażek, dlatego dystans urósł do dziewięciu "oczek". Wydaje się, że nadrobienie tego dystansu w ciągu dziesięciu kolejek, jakie czekają jeszcze zespoły, jest mało prawdopodobne.

Kolejny debiut
W ekstraklasie w barwach Cracovii zadebiutował w tym sezonie dziewiąty zawodnik. Jest nim Rumun Virgil Ghita. Jeszcze w poprzednią niedzielę grał w lidze rumuńskiej w meczu Viitorulu Konstanta z FCSB (2:0) w którym strzelił bramkę. Przygoda z Cracovią nie zaczęła się pomyślnie - zawodnik musiał przełknąć gorycz porażki (0:3). Wszedł do gry od początku, bo szkoleniowiec uznał, że jest stale w grze, jest w formie i dlatego wrzucił go na głęboką wodę. Cała obrona Cracovii grała źle i nowy zawodnik nie był tu wyjątkiem.

Defensywa popsuła się
Wielokrotnie przypominaliśmy ile czystych kont zachował Karol Niemczycki za kadencji trenera Jacka Zielińskiego. Takich meczów było aż pięć. Natomiast w dwóch ostatnich meczach defensywa "Pasów" straciła aż pięć goli. W tych dwóch spotkaniach grała w innym zestawieniu - w pierwszym z Davidem Jablonsky'm, w drugim z Virgilem Ghitą. To co funkcjonowało w poprzednich meczach, nagle przestało działać. Trener Jacek Zieliński zawsze podkreśla, że zespól buduje się od tyłu. A więc musi w trybie pilnym wprowadzić plan naprawczy, bo zespół się rozregulował jeśli chodzi o grę w defensywie.