

Madejski piłkarzem meczu
Od meczu z Piastem w Gliwicach, czyli ostatniego w jesiennej części sezonu do bramki "Pasów" wszedł Sebastian Madejski. Wszedł z powodzeniem - w dwóch meczach nie przepuścił gola (z Piastem i Rakowem), a kolejnych dwóch pokonywali go koledzy z zespołu, a ostatnio musiał dwukrotnie sięgać po piłkę do bramki, ale bez swojej winy. Mało tego, to on wybronił "Pasom" mecz, bo świetnie interweniował po strzale Diaby-Fadigi. Zachował czujność do końca spotkania, wyszedł w groźnej sytuacji i zderzył się z Afimico Pululu, dotrwał jednak do końca.

Za dużo zmian w obronie
Trener Dawid Kroczek znany jest z tego, że nie przywiązuje się do nazwisk. Choć teraz nie poprowadził zespołu z racji choroby, to jednak on ustalał skład. W porównaniu z poprzednim meczem, z Koroną, doszło aż do pięciu. W dwóch ostatnich spotkaniach najbardziej stabilna była linia obrony: Jakub Jugas - Henrik Gustafsson - Virgil Ghita zagrali w tym zestawieniu. Teraz "Jugiego" zastąpił Arttu Hoskonen, który wszedł nie na swoją pozycję środkowego defensora, tylko na pół-prawego. Przydałaby się większa stabilizacja, bo zespół tylko raz wiosną nie stracił gola. Ich choć tych bramek nie ma wiele (cztery) to jednak wobec gorszej dyspozycji w ofensywie odbija się to na wynikach.

Utemperować Rózgę
Filip Rózga to bardzo dynamiczny piłkarz. Ma ciągoty do technicznej, szybkiej gry. I wszystko byłoby dobrze, gdyby na tym poprzestał. Często jest poniewierany przez rywali, którzy chcą mu wybić piłkę nożną z głowy. To zapewne jest mocno frustrujące. Szkoda natomiast, że łatwo "podpala się", nie tylko nie pozostaje dłużny, ale sam też nie przebiera w środkach. To taki boiskowy zadziora, ale zbyt często sięga po ten argument, za co jest karany kartkami. Uzbierał ich już siedem. Poza tym, zamiast skupiać się na grze, jest zajęty indywidualnymi rozgrywkami co ani jemu, ani zespołowi nie służy. Warto, by utemperować trochę tego zdolnego chłopaka.