
Mocarz w środku pola
Cracovia ma defensywnego pomocnika w postaci Takuto Oshimy. Japończyk pełni bardzo ważną rolę w zespole trenera Zielińskiego. Nie tylko przerywa akcje, ale potrafi je rozpocząć. Podanie do Rakoczego, poprzedzające zdobycie pierwszego gola, było prima sort. Bardzo dobrze zbudowany Oshima to prawdziwy mocarz, przekonał się o tym Portugalczyk Francisco Ramos, gdy zaatakował piłkarza Cracovii w walce o piłkę. Rywal złamał nogę w kilku miejscach i został odwieziony do szpitala na operację, a Japończyk wstał, otrzepał się i grał dalej.

Może eksperymenty?
Cracovia może czuć już się spokojna, nic jej nie grozi. "Pasom" zostało jeszcze sześć meczów do końca sezonu. O co zagrają w nich? Oczywiście o jak najwyższe miejsce, na razie są na siódmym. Będzie to bardzo dobry czas na przećwiczenie pewnych wariantów gry i personaliów. Być może trener Jacek Zieliński będzie chciał sprawdzić piłkarzy, którzy mniej grają, albo wyróżniających się graczy rezerwy. Ta bowiem straciła już szanse w walce o 1. lokatę.

Myślenie o transferach
Zapowiada się gorące lato dla dyrektora sportowego Cracovii Stefana Majewskiego. Wygląda na to, że po sezonie z "Pasami" rozstanie się kilku zawodników. Trzeba więc będzie szukać najprawdopodobniej bramkarza - w miejsce Niemczyckiego. Jest Hrosso, ale chodzi o dobrego konkurenta. Lewa obrona czy też wahadło w przypadku utraty Pestki i Siplaka też będzie wymagała wzmocnienia. Pozycja środkowego obrońcy też nie jest dostatecznie obsadzona mimo dobrych prób Jugasa. Przydali by się - ofensywny pomocnik i napastnik. Wiadomo, że wróci po kontuzji Mathias Hebo Rasmussen, ale typowo ofensywnego zawodnika "Pasom" jednak brakuje.