Chodzi o uchwałę z 12 czerwca. Miejscy radni zobowiązują w niej prezydenta Krakowa do stworzenia programu grantowego - kierowanego do organizacji pozarządowych - w ramach którego prowadzona byłaby w krakowskich szkołach działalność informacyjna i edukacyjna 'w zakresie profilaktyki ciąż wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową, w tym profilaktyki HIV”.
By ruszył ten program zajęć dodatkowych, prezydent miałby - zgodnie z uchwałą - opracować regulamin konkursu, powołać komisję konkursową, przygotować analizę finansową oraz zadbać o przeprowadzenie kampanii informacyjnej dotyczącej programu.
- W świetle przepisów prawa w uchwale kierunkowej rada miasta może wskazywać kierunki działania prezydenta, a nie konkretne formy i instrukcje. Ponadto rada miasta nie ma kompetencji do wypowiadania się w zakresie szkolnych programów wychowawczych czy organizacji zajęć edukacyjnych - przekazuje Joanna Paździo, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
Wojewoda uznał, że sposób zredagowania tej uchwały kierunkowej jest niezgodny z ustawą o samorządzie gminnym. Bo o ile taka uchwała może określać cele, priorytety, wytyczne czy zalecenia dla prezydenta, o tyle nie może przesądzać, w jaki konkretnie sposób dane działanie ma zostać podjęte. Niezgodne z ustawą o samorządzie gminnym będzie zatem to, że rada w uchwale kierunkowej nakaże prezydentowi zastosować konkretne rozwiązanie prawne czy załatwić konkretną sprawę.
Na tym nie koniec - wojewoda uznał, że uchwała jest też niezgodna z prawem oświatowym. Zgodnie z nim bowiem za organizację zajęć edukacyjnych w szkole odpowiada dyrektor szkoły. To na nim spoczywa odpowiedzialność sprawowania opieki nad uczniami oraz stwarzania warunków harmonijnego rozwoju psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne. A dalej - realizacja programów wychowawczo-profilaktycznych w szkole wymaga akceptacji przez radę rodziców oraz radę pedagogiczną.
- Skierowane do uczniów działania profilaktyczne i ich treść powinny być dostosowane do potrzeb rozwojowych uczniów, przygotowane w oparciu o przeprowadzoną diagnozę potrzeb i problemów występujących w danej społeczności szkolnej. Tym samym to te podmioty, tj. rodzice, pełnoletni uczniowie, rady pedagogiczne oraz dyrektorzy poszczególnych szkół, podejmują decyzję co do materii i zakresu realizacji programów dotyczących upowszechniania wiedzy o życiu seksualnym człowieka oraz metodach i środkach świadomej prokreacji - przypomina rzeczniczka wojewody. - Obowiązujące unormowania prawne nie przewidują kompetencji rady gminy do wypowiadania się w powyższym zakresie. Nieuprawnione zatem było takie działanie Rady Miasta Krakowa, które wkraczało w zakres zadań należących do kompetencji organów szkół samorządowych, w tym przede wszystkim rodziców, pełnoletnich uczniów, rad pedagogicznych oraz dyrektorów krakowskich szkół.
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Tak wyglądają porodówki w naszych szpitalach. Zobacz zdjęcia
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
- Jak Trasa Łagiewnicka zmieni Kraków? Zobacz jej wizualizacje
Wszystko to spowodowało, że wojewoda unieważnił czerwcową uchwałę krakowskich radnych.
Dodajmy, że odpowiedzią na uchwałę o dodatkowych zajęciach z edukacji seksualnej w krakowskich szkołach była uruchomiona przez Fundację Pro - prawo do życia petycja. Apelowano w niej do wojewody małopolskiego o "odrzucenie i zaniechanie dalszych prac nad tym dokumentem".
O programie, którego dotyczy uchwała, autorzy petycji pisali: "Istnieją poważne przesłanki wskazujące na to, że program ten będzie wykorzystany do realizacji celów politycznych skrajnej lewicy, w szczególności środowisk skupionych wokół lobby LGBT". Jak ponadto czytamy w petycji, zajęcia „profilaktyczne” w szkołach na terenie Krakowa miałyby być realizowane przez organizacje pozarządowe, które zrzeszają tzw. edukatorów seksualnych. "Działalność tego typu organizacji od dawna budzi poważne wątpliwości prawne oraz jest przedmiotem protestów rodziców i nauczycieli w całym kraju" - alarmowano w piśmie.
Jak się okazuje, petycję tę podpisało i skierowało do wojewody prawie 650 osób. Rzeczniczka wojewody przekazuje, że zapoznano się z jej treścią. - Niemniej podstawą unieważnienia uchwały nie była treść oraz liczba skierowanych wystąpień, a samodzielnie dokonana analiza prawna, która wykazała istotne naruszenie prawa skutkujące koniecznością stwierdzenia nieważności uchwały Rady Miasta Krakowa - zapewnia Joanna Paździo.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
