Autor raportu pt. „Korekta układu województw – ku równowadze rozwoju” dr Łukasz Zaborowski, ekspert Instytutu Sobieskiego ds. rozwoju regionalnego i polityki przestrzennej, Przekonuje, że obecny układ województw nie jest wynikiem żadnej spójnej koncepcji, lecz "przypadkową hybrydą".
"Powstała ona w wyniku rozszerzenia modelu województw „dużych” o kilka „średnich”. Wskutek zakulisowych targów politycznych niektóre ośrodki zachowały regionalną samodzielność, a inne ją utraciły. W „dodatkowych” województwach rangę miast wojewódzkich utrzymały Kielce i Opole, Gorzów i Zielona Góra. Utraciły ją między innymi Częstochowa, Kalisz, Koszalin, Radom i Tarnów, choć mają nie mniejsze znaczenie w sieci osadniczej kraju. Takie nierówne traktowanie budzi poczucie krzywdy w kilku pominiętych ośrodkach" - czytamy w opracowaniu. Zdaniem autora raportu zniesienie tych niekonsekwencji jest wymogiem sprawiedliwości, a wzajemnie podobne ośrodki i regiony powinny mieć równy status w strukturze państwa.
Autor raportu zaproponował 4 warianty koncepcji reform administracyjnych. Wariant I "minimalny” zakłada ograniczenie rozległości województw największych na rzecz mniejszych. W tym przypadku Małopolska zostałaby częściowo okrojona o Tarnów, który wraz z otaczający go terenem trafiłby do województwa przemysko-tarnowskiego (podkarpackie). Duża zmiana zaszłaby w granicach województwa zachodniopomorskiego, do którego dołączony zostałby Słupsk.
Wariant II "umiarkowany” zakłada utworzenie województw "jednoznacznie brakujących”. Powstałyby więc cztery dodatkowe województwa, tak by w sumie było ich 20. Kraków byłby stolicą województwa krakowskiego. Obecna Małopolska zostałaby okrojona. Wyodrębnione zostałoby województwo sądecko-tarnowskie (główne ośrodki: Nowy Sącz, Tarnów), a także cieszyńsko-krakowskie (Bielsko-Biała) na terenach części Małopolski i Śląska. Ten wariant zakłada też utworzenie województwa kaliskiego (Kalisz, Ostrów Wielkopolski) i rozdzielenie dolnośląskiego na wrocławskie (Wrocław) i nowe, mniejsze - dolnośląskie (Legnica, Świdnica, Wałbrzych).
Wariant III "równoważący” to jeszcze większy podział - na 22 województwa. W tym przypadku doszłoby do wydzielenia ze Śląska Częstochowy, a z województwa łódzkiego Piotrkowa Trybunalskiego i utworzenie województwa piotrkowsko-częstochowskiego. Ten wariant zakłada też utworzenie województwa kujawsko-pomorskiego na ziemiach z centralnymi miastami Płockiem i Włocławkiem.
Wariant IV "makroregionalny” zakłada utworzenie dużych województw i ograniczenie ich liczby z 16 do 12. W tym przypadku powstałoby duże województwo cieszyńsko-krakowskie z ośrodkiem metropolitalnym Krakowem i ośrodkami wojewódzkimi: Bielskiem-Białą i Nowym Sączem. Tarnów wraz z otaczającym go obszarem trafiłbym do województwa przemysko-tarnowskiego (podkarpackiego) z centralą w Rzeszowie. Drugim ośrodkiem wojewódzkim byłby Przemyśl.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przestrzegał w Krakowie: Polsk...
Autor raportu podsumował: "Zdecydowanie największą równowagą cechuje się wariant IV makroregionalny, o liczbie jednostek ograniczonej do 12. Najludniejszym województwem staje się śląsko-częstochowskie, podczas gdy warszawskie spada na drugie miejsce. Oba jednak są istotnie mniejsze od obecnego mazowieckiego. Z drugiej strony wszystkie województwa przekraczają wielkość dwóch milionów ludności, a tym samym niemalże medianę obecnego układu. Stosunek skrajnych jednostek wynosi 2,3, a iloraz odchylenia standardowego do średniej – zaledwie 0,24. Oczywiście sam stopień zrównoważenia wielkościowego nie jest jedynym czynnikiem oceny „dobroci” układu".
Oto najbardziej zanieczyszczone polskie miasta
