Na spotkaniu ambasadorów Polska krytykowała Węgry, Słowację i Czechy za okresy przejściowe, których domagają się w embargu na import z Rosji, a Irlandia krytykowała Cypr i Maltę za próby łagodzenia sankcji w sektorze morskim.
Jeden z unijnych dyplomatów powiedział, że była ona najostrzejsza z dotychczasowych, bo surowa krytyka posypała się na kraje domagające się wyłączeń z sankcji. Ambasadorowie Polski i Irlandii mieli podkreślać, że każdy kraj ponosi koszty związane z sankcjami, ale tylko te najbardziej surowe w sektorze energetycznym mogą zatrzymać rosyjską machinę wojenną, bo odcięta ona zostanie wtedy od głównych źródeł finansowania.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział podczas wizyty we Florencji, że jeśli do niedzieli nie będzie porozumienia, zwoła na przyszły tydzień nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych 27 krajów.
- Koniec epoki. Ukraina usuwa ze swoich ustaw sowieckie pozostałości po czasach ZSRR
- Autobus, który miał ewakuować cywilów, ostrzelany przez Rosjan. Są ranni
- Zełenski zaprasza Scholza do Kijowa. Wizyta miałaby się odbyć w ważnym dla Rosji dniu
- Co jest kluczem do powstrzymania agresji Rosji? Wiceszef MSZ wyjaśnia
Źródło: Polskie Radio 24
