https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna Zawrotniaka z Piaseckim

Jacek Żukowski
Radosław Zawrotniak uplasował się na 16. miejscu podczas mistrzostw Europy w Tbilisi.
Radosław Zawrotniak uplasował się na 16. miejscu podczas mistrzostw Europy w Tbilisi. fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa z RADOSŁAWEM ZAWROTNIAKIEM, szpadzistą AZS AWF Kraków, należącym do europejskiej elity, który po ME jest rozgoryczony relacjami z trenerem kadry narodowej.

- Zajął Pan 16. miejsce w mistrzostwach Europy w Tbilisi. Jak Pan ocenia ten wynik?

- Bardzo dobrze. Niewiele brakło mi do przejścia do najlepszej ósemki. Długo prowadziłem z Pawłem Suchowem, ale zabrakło mi pary w końcówce. Wygrywałem już 12:8, ale przegrałem 12:15. Rosjanin to bardzo dobry zawodnik, nie mogę więc mieć do siebie pretensji.

- Mimo porażki udowadnia Pan, że cały czas należy do europejskiej czołówki.

- Tak, zwłaszcza że długo zmagałem się z kontuzją i miałem bardzo mało czasu na przygotowania. Miałem mistrzostwa Polski, zawody wojskowe w Holandii, zabrakło czasu na solidny trening. Musiałem zrzucić trochę wagi. Poza tym miałem niecodzienną sytuację. Musiałem składać protest, bo wpisano, że przegrałem w 1/16 finału z zawodnikiem z Izraela, a tymczasem wygrałem. Zamiast więc odpocząć, zjeść baton energetyczny, straciłem czas. Później nic nie mogłem już zrobić. W trakcie walki stawałem się coraz wolniejszy, a rywal coraz szybszy. Mam satysfakcję, że zaszedłem najdalej z naszych reprezentantów, w dodatku czując presję, bo trener kadry Mariusz Piasecki nie widzi mnie w drużynie i dyskryminuje. To bardzo trudna sytuacja dla zawodnika.

- Drużyna bez Pana w składzie nic nie zwojowała, plasując się na dziesiątym miejscu po przegranej z późniejszymi mistrzami Europy Rosjanami 25:31.

- To któryś z kolei turniej, w którym przegrywamy pierwszy mecz i wszystko jest potem stracone. Nie wiem, czy ze mną w składzie byłoby lepiej, ale wiem, że z tym trenerem nie osiągniemy nic.

- Mocne słowa…

- Tak. Mam nadzieję, że trener zostanie rozliczony.

- Za miesiąc mistrzostwa świata. Z Pana udziałem?

- Ciężko się przygotowywać przy tym szkoleniowcu. Zanim przyszedł do Polski z Norwegii, byłem jego zwolennikiem, dopóki nie poznałem metod treningowych. Wypełniłem limit punktowy na mistrzostwa Europy, mam 140. Jeśli nie będę w drużynie, to będzie „wałek”. Nie mogę być jednak tego pewny, patrząc na to, co się dzieje. Jeśli nie, to będę walczył tylko indywidualnie. Nie mam komunikacji z trenerem. O tym, że jestem powołany, albo nie na obóz, dowiaduję się od kolegów z kadry. To jest wojna na całego między mną a szkoleniowcem. Na zgrupowaniu praktycznie nie rozmawiamy, tylko „dzień dobry” i „do widzenia”.

- Kiedy popsuły się te relacje?

- Gdy nie dostawałem powołań do drużyny na zawody Pucharu Świata. Pełnię dwie role - oprócz tego, że jestem zawodnikiem, szefuję sekcji szermierczej AZS AWF Kraków. I zwracam uwagę na to, że dwóch zawodników z wysokich miejsc listy krajowej - Jaśka Sobiec- kiego i Piotra Maciejczyka - trener nie powołał na Puchar Świata. A starali się o udział w uniwersjadzie. Nie pojadą na nią, bo nie wywalczyli punktów. Jest nieprzychylny nam jako klubowi. Nie będę dłużej czekał. Myślałem, że to przypadek, jak się zaczęło to robić tendencyjne, to powiedziałem „stop”. Jestem za dymisją trenera, wystosuję pismo do Polskiego Związku Szermierczego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki. Karol Kostka, też nasz zawodnik, mistrz Polski, przygotowuje się do mistrzostw Europy, a jego klubowy trener Wojciech Ryczek nie jest powoływany na 10-dniowy obóz. Miał lekcje z trenerem Piaseckim, który zmieniał mu technikę wykonywania działań tuż przed imprezą mistrzowską. Potem odbija się to niekorzystnie na jego formie. Z kolei szkoleniowiec powołuje trenera Pawła Krawczyka, bo jest jego kolegą z lat zawodniczych. To jest „kolesiostwo”.

- Głównym celem Pana działań będzie więc odwołanie szkoleniowca.

- Moim marzeniem jest wygrywać na zawodach, a nie walczyć z trenerem. To jest mój cel. Nie mam czasu do stracenia, nie będę czekał czterech lat. Jeśli trener przeszkadza mi w realizowaniu sportowych celów, to będę za jego usunięciem, każdy normalny zawodnik by to zrobił.

Sportowy24.pl w Małopolsce

WIDEO: Czego nie wolno wnosić na stadion podczas meczów Euro U21?

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin
Czy szanowny kolega Żukowski chyba nie redaktor? Zrobi teraz rozmowke z Radoslawem po mistrzostwach?
g
gość
Miejmy nadzieję, że Radosław Zawrotniak zrozumiał swoją sytuację. Przestanie traktować start w drużynie jako coś co mu się należy. Słuszna jest decyzja trenera, który wie że nowej drużyny nie można budować na 36-letnim zawodniku. Zaś szczególnie na zawodniku, który w ostatnich dwóch latach nie wygrywał walk w tej drużynie. Start w tegorocznych Mistrzostwach Świata pokazał, że kiepsko też poszło indywidualnie. Najsłabsze miejsce w całej ekipie polskiej. I obyśmy w następnym wywiadzie nie usłyszeli, że to też wina trenera Piaseckiego. Polską szpadę trzeba budować niemal od zera. Mamy fajną grupę juniorów i młodzieżowców i tylko potrzeba więcej czasu i cierpliwości. Piasecki jest trenerem, któremu można zaufać. Jego rezultaty z poprzednią reprezentacją są imponujące. Zrezygnował z prowadzenia kadry norweskiej. Zrezygnował pewnie z kilkakrotnie wyższej pensji, bo ma ambicje zrobić coś dla polskiej szpady. A Zawrotniak, który pewnie w przyszłości też myśli żeby zostać trenerem powinien ten czas wykorzystać na naukę a nie na wojny!
M
Mistrz
Jak poszło "naszemu mistrzostwi na mistrzostwach świat? No jak? Najgorzej z całej reprezentacji!!! I co? Dalej chcesz walczyć w drużynie? Nieudacznik!
G
Gość
Zawrot – Ciebie chyba pogięło. Drużyna potrzebuje mocnego lidera, a ty nim NIE jesteś. Od dwóch sezonów na minusie. Podliczyłeś? Miej pretensje do siebie a nie do całego świata.
G
Gość
Niestety muszę powiedzieć, że sporo wypowiedzianych słów w tym wywiadzie to wierutne kłamstwa i oszczerstwa. Radosław twierdzi o byciu przeciwnym klubowi prowadzonemu przez siebie, jednakże zawodnicy Piotr Maciejczyk i Jan Sobiecki otrzymywali szansę wyjazdów na Puchary Świata, Piotr mógł pojechać na początku sezonu do Berna, jednak tego nie zrobił, a Jan był w Budapeszcie, w którym nie przeszedł pierwszej eliminacji, więc raczej nie jest zawodnikiem odpowiednim do wysłania na kolejny Puchar Świata, mając wielu młodszych i bardziej obiecujących zawodników kadry juniorskiej, którzy nie mogli wystartować na poprzednich Pucharach Świata. Zapomina także o powołaniu Konstyantyna Khadzynova na Puchar Świata z 19 miejsca na liście, a ile Polski Związek Szermierczy nie kłamie to jest on zawodnikiem AWF-u Kraków.
Proszę spojrzeć na wyniki Radosława w poszczególnych walkach drużynowych reprezentacji na przestrzeni 2 lat, zamiast jako zawodnik "europejskiej czołówki", być ważnym elementem drużyny, jej podporą, na planszy i poza nią, jako najbardziej doświadczony i utytułowany zawodnik reprezentacji Polski, jest niestety dokładnie odwrotnie. Na ostatnich zawodach drużynowych przed ME, w Paryżu Radek w walce o 16 z USA, wyszedł 10 trafień na minusie, a walka skończyła się wynikiem 45:35.
Twierdzi o "wałku" jeśli nie będzie w drużynie na MŚ, przy jakimkolwiek pojęciu o jego "wynikach" drużynowych i zaangażowaniu w drużynie "wałkiem" by był jego start w tej drużynie.
Przegrana w ostatniej walce przeciwko Rosjanom, którzy wywalczyli sobie złoty medal na tej imprezie, a ostatecznie zajęcie 10 miejsca, było najlepszym wynikiem reprezentacji w tym sezonie.
G
Gość
Niestety muszę powiedzieć, że sporo wypowiedzianych słów w tym wywiadzie to wierutne kłamstwa i oszczerstwa. Radosław twierdzi o byciu przeciwnym klubowi prowadzonemu przez siebie, jednakże zawodnicy Piotr Maciejczyk i Jan Sobiecki otrzymywali szansę wyjazdów na Puchary Świata, Piotr mógł pojechać na początku sezonu do Berna, jednak tego nie zrobił, a Jan był w Budapeszcie, w którym nie przeszedł pierwszej eliminacji, a także nie wyszedł z grup na 4 Pucharze Polski Seniorów, więc raczej nie jest zawodnikiem odpowiednim do wysłania na kolejny Puchar Świata. Zapomina także o powołaniu Konstyantyna Khadzynova na Puchar Świata z 19 miejsca na liście, o ile Polski Związek Szermierczy nie kłamie to jest on zawodnikiem AWF-u Kraków.
Proszę spojrzeć na wyniki Radosława w poszczególnych walkach drużynowych reprezentacji na przestrzeni 2 lat, zamiast jako zawodnik "europejskiej czołówki", być ważnym elementem drużyny, jej podporą, na planszy i poza nią, jako najbardziej doświadczony i utytułowany zawodnik reprezentacji Polski, jest niestety dokładnie odwrotnie. Na ostatnich zawodach drużynowych przed ME, w Paryżu Radek w walce o 16 z USA, wyszedł 10 trafień na minusie, a walka skończyła się wynikiem 45:35.
Twierdzi o "wałku" jeśli nie będzie w drużynie na MŚ, przy jakimkolwiek pojęciu o jego "wynikach" drużynowych i zaangażowaniu w drużynie "wałkiem" by był jego start w tej drużynie.
Przegrana w ostatniej walce przeciwko Rosjanom, którzy wywalczyli sobie złoty medal na tej imprezie, a ostatecznie zajęcie 10 miejsca jest najlepszym wynikiem reprezentacji w tym sezonie.
Z
Zawrot won
Proszę spojrzeć w protokoły walk meczowych zawrotnik nic nie wnosi do drużyny! Przegrywa walkę za walkę. Wprowadza złą atmosferę w drużynie, pali papierosy pije alkohol. Czy taka osoba jest dobrym wzorem dla młodszych kolegów? Zwrotniak kto ci zna to wie jakim człowiekiem jesteś! Piasecki ma jakaś myśl szkoleniowa! Ryczkowie non stop coś kombinują dlatego nie są powoływani na obozy. Najpierw zacznij trenować a później idź do gazet. Bo 16 na ME to fart bo miałeś drogę marzenie!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska