Cztery zastępy straży pożarnej walczyły z pożarem skrzynki rozdzielczej przy transformatorze w Wojniczu-Podlesiu.
FLESZ - Abonament RTV w 2020 r. Ile zapłacimy?
Prawdopodobnie wskutek zwarcia w instalacji w płomieniach stanęła cała szafka, zamontowana na betonowym słupie. W związku z silnymi podmuchami wiatru istniało realne niebezpieczeństwo zajęcia się ogniem również zawieszonego wyżej transformatora oraz stojącego w odległości ok. 10 metrów od niego drugiego słupa - średniego napięcia.
Na miejsce akcji zadysponowane zostały dwa zastępy OSP KSRG Wojnicz oraz dwa zastępy PSP z Tarnowa. W działaniach uczestniczyło także Pogotowie Energetyczne.
Pożar miał miejsce w czwartek popołudniu.
Przez ponad dwie godziny w domach zasilanych w energię elektryczną przez uszkodzoną linię nie było prądu.