W poniedziałkowy wieczór mieszkańcy gmin Dębno i Borzęcin byli świadkami brawurowego policyjnego pościgu. Funkcjonariusze gonili kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli w Woli Dębińskiej. Swoją ucieczkę mężczyzna tłumaczył chęcią... zaimponowania znajomym.
Cała sytuacja wydarzyła się 17 lutego wieczorem. Kierowca przejeżdżającego przez Wolę Dębińską forda nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej. Na widok uniesionego w górę policyjnego lizaka, zamiast zatrzymać się, gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać. W pogoń ruszył radiowóz.
Uciekiniera udało się zatrzymać dopiero w Bielczy. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Brzesko. Tłumaczył, że chciał popisać się przed kolegami. Teraz za swoją ułańską fantazję może słono zapłacić. Za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do pięciu lat więzienia.