- To jest potężne narzędzie w zarządzaniu urzędem - podkreśla Waldemar Kolanko, sekretarz urzędu.
System komputerowego obiegu dokumentów w urzędzie działa od dwóch lat. Jest jednak ograniczony. Urząd może wymieniać dokumenty z innymi urzędami, jeśli te mają podobny system, a ma go niewielu.
Także każdy obywatel może do urzędu przysyłać wnioski czy dokumenty na elektroniczną skrzynkę podawczą (e-skrzynkę), musi jednak mieć tak zwany podpis elektroniczny. Kosztuje on 300 złotych.
Od 16 czerwca obowiązek podpisu elektronicznego zostanie zniesiony. Wtedy wystarczy tzw. podpis kwalifikowany. By go otrzymać, każdy mieszaniec gminy choć raz będzie się musiał pofatygować do urzędu, by założyć swoje osobiste konto podobne do poczty elektronicznej. Dostanie swój niepowtarzalny login i hasło. I tyle. Potem może zapomnieć adres urzędu. Wszystkie sprawy załatwi z domu. System w pełni zadziała w listopadzie. Od czerwca dostępne będą niektóre z e-usług.
Już teraz w wolbromskim urzędzie działa wewnętrzna e-sieć. Każdy dokument przyniesiony przez klienta jest skanowany i w formie elektronicznej trafia do poszczególnych wydziałów. - Wdrażamy kolejny system, bo oszczędza to czas urzędników i ułatwia życie naszym klientom - podkreśla Katarzyna Gamrat, wiceburmistrz Wolbromia. - W każdej chwili, z domu, będą mogli śledzić losy złożonych wniosków czy podań. Żaden dokument nie zginie ani nie zapodzieje się, choć w naszym urzędzie to się i tak nie zdarza - uśmiecha się pani burmistrz.
Wdrożenie systemu nic urząd nie będzie kosztować. Za wszystko płaci Unia. To około 300 tys. zł. Do samego programu i licencji dochodzą szkolenia pracowników, skanery. Sprawy nadal można będzie załatwiać osobiście, przynosząc papierowe dokumenty.
Pomysł e-urzędu podoba się młodym wolbromianom. - Bardzo nie lubię chodzić do urzędu, choć robię to rzadko, góra kilka razy w roku. Muszę się wtedy zwalniać z pracy - mówi Agata Nogal z Wolbromia. - Rachunki opłacam internetem, PIT też tak złożyłam. Chętnie i urzędowe sprawy załatwię przez komputer - dodaje.
Starsi mieszkańcy gminy wolą do urzędu iść osobiście.
