Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszcie wiosna? Niespotykany od roku wzrost optymizmu w małopolskich firmach. Trzy branże na fali nadziei

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W większości firm i branż w Małopolsce – z wyjątkiem informacji i komunikacji oraz przemysłu i części handlu – wciąż dominują pesymiści, ale w kwietniu ich odsetek mocno stopniał, za to przybyło przedsiębiorców i menedżerów widzących przyszłość w cieplejszych barwach. Nic dziwnego: produkcja i konsumpcja rosną w tempie niespotykanym od wielu miesięcy, znacznie więcej jest także ofert pracy, a wynagrodzenia pobiły wszystkie historyczne rekordy, zwłaszcza w Krakowie.

FLESZ - Turystyka otwiera się na zagranicznych gości

Z suchych danych publikowanych właśnie przez krakowski Urząd Statystyczny wynika jasno, że sytuacja gospodarcza mocno nam się poprawiła. W bardzo trudnym – pełnym zachorowań i rekordowo licznych zgonów – marcu 2021 r. w małopolskich przedsiębiorstwach pracowało najwięcej ludzi od roku: 519,5 tys., czyli więcej niż w okresie odmrożenia gospodarki latem 2020 r. Sporo wyższa niż przed rokiem była wprawdzie liczba bezrobotnych (86,1 tys. wobec 66,9 tys. w marcu 2020), ale rekordowo wiele było także ofert pracy zgłaszanych do pośredniaków: 7631 wobec 5586 w marcu 2020.

Z każdym dniem ofert przybywa (wedle nieoficjalnych na razie danych z kwietnia – mogło ich być nawet 10 tys.), a poluzowanie obostrzeń i pełne otwarcie kolejnych branż zapewne zwiększy popyt na pracę. W niektórych branżach już teraz jest on rekordowo wysoki – i to nie od roku, ale od lat – co skutkuje szybkim wzrostem wynagrodzeń. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w marcu w Małopolsce prawie 6,2 tys. zł, na co największy wpływ miały szybujące płace w informacji i komunikacji, przede wszystkim w Krakowie; średnia w tym sektorze dobiła do 13 tys. zł, dzięki czemu Kraków – pierwszy raz w historii – został liderem listy wynagrodzeń w metropoliach, ze stawką ponad 7,7 tys. zł (przeszło 100 zł wyższą niż w Warszawie).

Wiosna w przemyśle i na budowach

Przeciętna płaca w Małopolsce wzrosła w marcu w porównaniu z lutym 2021 aż o 10,6 proc., co zapowiada dalsze wzrosty po opanowaniu pandemii. Przemawiają za tym dane napływające z kluczowych dla naszej gospodarki firm przemysłowych oraz budownictwa. Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w marcu w porównaniu z lutym aż o 21,5 proc. (przed rokiem, w związku z rozwojem pandemii, słabła), a rok do roku – o 18,3 proc., bojąc dotychczasowy rekord z marca 2019.

W budownictwie ów skok był jeszcze większy – o 38,8 proc. w porównaniu z lutym. W regionie powstało wprawdzie mniej mieszkań niż przed rokiem (4694 wobec 5616), ale różnica nie była już tak wielka jak na początku roku (w styczniu wybudowaliśmy tylko 40 proc. tego, co przed rokiem, a w lutym 58,6 proc.; w marcu było to 83,6 proc.). Ruszyła też sprzedaż detaliczna towarów – w porównaniu z lutym zwiększyła się o blisko 15 proc., a rok ro roku o ponad 3 proc.

Wreszcie: mamy w Małopolsce rekordowo dużo zarejestrowanych firm: blisko 430 tys. (przed rokiem było ich 413,2 tys.) i stale ubywa podmiotów zawieszonych.

Poprawa koniunktury = mozolna wspinaczka nastrojów z historycznego dna

Wszystkie te liczby przekładają się – choć z poślizgiem – na nastroje właścicieli firm i menedżerów. Z badań przeprowadzonych przez GUS w kwietniu 2021 wynika, że zdecydowanie największy optymizm panuje – co nie dziwi – w informacji i komunikacji. Firmy z tego sektora w większości zyskały na pandemii, a to za sprawą dynamicznego wzrostu zapotrzebowania na ich usługi - związane z cyfryzacją, automatyzacją, nowoczesną łącznością, masowym przechodzeniem na pracę i edukację zdalną, rozwojem sklepów internetowych, tworzeniem nowoczesnej logistyki itp. O ile rok temu górę w tym sektorze brali pesymiści (40 proc. menedżerów prognozowało pogorszenie koniunktury, a tylko 11,5 proc. jej polepszenie), to teraz przewaga optymistów nad pesymistami wynosi aż 22,2 do 5,8 proc. (saldo – plus 16,4).

Na plusie jest także przetwórstwo przemysłowe: optymistów przewidujących polepszenie koniunktury jest tu 16,4 proc,, czyli najwięcej od roku, a pesymistów tylko 7,5 proc., a więc najmniej od początku pandemii. Warto wspomnieć, że przed rokiem pesymistów było aż… 55 proc. i saldo wynosiło minus 45,4. Dziś wynosi plus 9. Do elity branż z dominacją optymizmu dołączył handel hurtowy. Przewaga dobrych prognoz nad złymi wynosi wprawdzie tylko plus 2, ale to znaczna poprawa w porównaniu z minus 7,4 z lutego i minus 43,4 w kwietniu 2020.

W pozostałych sektorach wciąż więcej było w kwietniu pesymistów, ale ich odsetek malał wszędzie, nawet w sparaliżowanym zakwaterowaniu i gastronomii. Przez wiele pandemicznych miesięcy odsetek pesymistów w tych ostatnich branżach przekraczał 90 procent. W kwietniu było tu już „tylko” 48 proc. i pojawiło się 20-procentowe grono przewidujących poprawę koniunktury, co dało saldo minus 28,5 wobec minus 88,5 przed rokiem. W transporcie saldo wyniosło minus 8,4 wobec minus 58,7 w kwietniu 2020. W handlu detalicznym mamy już prawie równowagę (rok temu saldo wynosiło minus 51,5!). W budownictwie saldo wynosi minus 11, gdy przed rokiem – minus 42,2.

Powinniśmy sobie wszyscy życzyć, by to optymiści mieli rację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska