W Małopolsce pojawiło się ponad sto przypadków wścieklizny. Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w związku z tym apeluje do mieszkańców o zachowywanie ostrożności w kontaktach z nieznanymi zwierzętami.
Na terenie Podhala obszar zagrożony występowaniem wścieklizny ciągnie się od Szaflar do Poronina. Granica strefy określonej przez Małpolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Krakowie przebiega również przez Ludźmierz, Rogoźnik, Ząb oraz Biały Dunajec.
Zobacz także: Będzie referendum w sprawie zakopianki?
W związku z tym zaleca się przede wszystkim unikanie kontaktu z nieznanymi lub dzikimi zwierzętami zwłaszcza lisami. Trzeba też pilnować, by zwierzęta domowe nie miały z takimi styczności.
- Należy się wystrzegać dzikich zwierząt, które nie boją się człowieka lub wręcz do niego się zbliżają - ostrzega Grzegorz Rzucidło, lekarz weterynarii z Zakopanego. - To jeden z najważniejszych objawów, że zwierzę jest zarażone wścieklizną.
W takim przypadku, jak dodaje Rzucidło, trzeba jak najszybciej się oddalić.
- U zwierząt może też zauważyć nadmierne ślinienie - mówi.
Na terenie powiatu tatrzańskiego, mimo wyznaczenie strefy zagrożonej występowaniem wścieklizny, na razie jest spokojnie.
Zobacz także: Będzie referendum w sprawie zakopianki?
- Nie zanotowaliśmy żadnych przypadków zarażenia tą chorobą - mówi Adam Radko, powiatowy inspektor nadzoru sanitarnego w Zakopanem. - Ostatni taki przypadek zanotowaliśmy na terenie powiatu tatrzańskiego w listopadzie zeszłego roku.
Pracownicy Sanepidu przypominają jednakże, że wścieklizna to śmiertelna choroba.
- W wypadku pokąsania przez podejrzane zwierzę, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza lub szpitalnego oddziału ratunkowego - mówi Łucja Herman, epidemiolog z zakopiańskiego Sanepidu.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!