Wszystkich Świętych. Mandat na cmentarzu, pijani na drogach. Policja podsumowuje

FLESZ - 500+ nie pomogło. Dzieci rodzi się coraz mniej

Mimo że rząd zdecydował o zamknięciu cmentarzy na trzy dni, w tym 1 listopada, czyli uroczystość Wszystkich Świętych, na małopolskich drogach nie było spokojnie. Z weekendowych statystyk wynika, że doszło do 14 wypadków, w których rannych zostało 14 osób. Ponadto zatrzymano blisko 40 kierowców, którzy postanowili wsiąść za kółko po wypiciu alkoholu.

Policja przypomina, że z kolei w ubiegłym roku w Małopolsce podczas wyjazdów na groby bliskich (31.10.2019-3.11.2019 r.) doszło do 25 wypadków drogowych, w wyniku których zginęła 1 osoba, a rannych zostało 29 osób, oprócz tego odnotowano 381 kolizji drogowych.

Zamknięcie cmentarzy wywołało falę krytyki ze strony przedsiębiorców, którzy zarabiają na sprzedaży wiązanek i zniczy. Tym bardziej, że informacja o zamknięciu nekropolii została podana na ostatnią chwilę - 30 października, w godzinach popołudniowych. Zbulwersowani byli również ci, którzy chcieli odwiedzić groby swoich bliskich 1 listopada.

Dali temu wyraz, próbując dostać się na nekropolie mimo ich zamknięcia. W wielu miastach były sytuacje, kiedy odwiedzający groby próbowali dołączyć do grona żałobników, uczestniczących w pogrzebach. Jak było w Małopolsce?

- Mieliśmy kilka zgłoszeń na numer 112 o osobach na cmentarzu w sobotę i niedziele. Patrol udał się tam, ale już nikogo nie zastał, tak było w Bochni i Suchej Beskidzkiej. Natomiast w Limanowej kobieta dostała mandat - przekazał nam mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Rząd zdecydował się na zamknięcie cmentarzy, by ludzie się tam nie gromadzili. Miało to ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nekropolie są zamknięte również 2 listopada.