Gdy w pierwszym secie krakowianka przełamała Chinkę obejmując prowadzenie 4:3, wydawało się, że najtrudniejsze ma za sobą. Shuai Zhang ani jednak myślała odpuszczać i błyskawicznie odrobiła straty. Aktywna rywalka starała się atakować i dzięki temu przy stanie 5:5 wciąż miała realne szanse na zwycięstwo. Decydująca okazała się wymiana przy stanie 5:5 i równowadze. Polka zdobyła punkt, a następnie Chinka posłała piłkę w siatkę. Następnego gema Radwańska zdobyła bez większych problemów.
Drugiego seta broniąca tytułu sprzed roku Isia rozpoczęła bardzo słabo, przegrywała już 0:3, ale Zhang zbyt szybko uwierzyła, że uzyskała wystarczającą przewagę. Rozluźniła się, co krakowianka wykorzystała bez litości. Przy stanie 3:3 wprawdzie znów to rywalka przejęła inicjatywę, lecz nie na długo. Ponownie trwała walka cios za cios, wreszcie górę wzięło doświadczenie starszej z sióstr Radwańskich. Chinkę stać już było tylko na odwleczenie wyroku, gdy obroniła pierwszą piłkę meczową.
To był czwarty mecz tych tenisistek i czwarta wygrana zawodniczki spod Wawelu. Teraz czeka ją pojedynek z Rosjanką Darią Kasatkiną, która ograła 6:4, 7:5 Hiszpankę Larę Arruabarrenę. Nagrodą za zwycięstwo będzie starcie albo z Rosjanką Marią Szarapową, albo z Rumunką Simoną Halep.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU