- Wydaje nam się, że przygotowano tę uchwałę na łapu-capu i dla zaspokojenia określonych potrzeb wąskiej grupy zainteresowanych takim a nie innym podziałem - uważa Andrzej Buśko, reprezentujący grupę mieszkańców, która złożyła skargę do komisarza wyborczego.
W obszernym piśmie wytknięto kuriozalne podziały. Między innymi po jednym mandacie mają zagwarantowane dwa niewielkie, sąsiednie sołectwa Brnik (576 mieszkańców) i Żelazówka (591 mieszkańców. Jednego radnego będzie mieć też o wiele większa Nieczajna Górna, licząca 1385 mieszkańców. Sensowniej byłoby więc połączyć Brnik i Żelazówkę. Tyle że wtedy o jeden mandat musieliby walczyć obecni radni i poplecznicy burmistrza Stanisław Król i Kazimierz Pinas. Przy podziale zadbano, aby nie doszło do "bratobójczego" starcia.
-Uważam, że dokonano najlepszego z możliwych podziału. Nie będę komentował interpretacji Andrzeja Buśki - ucina Stanisław Początek, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej. Smaczku całej sprawie dodaje brak konsultacji z mieszkańcami. - Kodeks wyborczy nie wymaga przeprowadzenia konsultacji społecznych - stwierdza burmistrz. Co ciekawe, np. w Drwini odbyły się konsultacje. Pomimo protestów i kontrowersji, radni wygrali pierwszą partię wyborczych szachów. Komisarz orzekł, że nie może ingerować w podział, bo okręgi mieszczą się w normie dotyczącej podobnej liczby wyborców.
- To, że możliwy byłby podział gminy na inne okręgi wyborcze niż dokonany w zaskarżonej uchwale, nie uprawnia komisarza do dokonania korekty podziału - uzasadnia komisarz.
Gminy ociągają się z podziałami
Radni muszą podzielić gminy na jednomandatowe okręgi do końca października. W naszym regionie z tego obowiązku jest zwolniony tylko Tarnów, gdyż w miastach na prawach powiatu - kodeks wyborczy nie uległ zmianie. W powiatach bocheńskim, brzeskim, dąbrowskim i tarnowskim jest 39 gmin. Oprócz Dąbrowy Tarnowskiej wpłynęła tylko jedna skarga - z sąsiedniego Szczucina. Jednak polskiej tradycji, czyli czekaniu na ostatnią chwilę, stało się zadość. Podziału dokonano w 26 gminach. Pozostałe samorządy zwlekają z tym do samego końca. Jeżeli w ustawowym terminie nie dojdzie do podziału, to komisarz wyborczy wyznaczy gminie kolejny termin. W przypadku dalszych problemów z okręgami, podziału dokona komisarz.
Śmiertelny wypadek w Bydlinie. Dwie osoby roztrzaskały się na drzewie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!