https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2015. Kto zapracował na nową kadencję?

Marcin Karkosza
Józef Lassota, PO
Józef Lassota, PO Andrzej Banaś
Przed wyborami podsumowaliśmy działalność kandydatów, którzy starają się o reelekcję. Na pozycję w rankingu miały wpływ interpelacje, obecność na głosowaniach i wystąpienia posłów. Ci parlamentarzyści, którzy byli liderami w poprzednim rankingu, który robiliśmy na półmetku kadencji, znajdują się w czołówce tegorocznego. Jak widać, pracowitość to cecha stała...

Zwycięża Lassota
Niekwestionowanym zwycięzcą został, podobnie jak dwa lata temu, Józef Lassota z PO, startujący z Krakowa. Ma na swoim koncie imponującą liczbę wystąpień i interpelacji - w sumie ponad tysiąc. Opuścił zaś tylko 205 głosowań na ponad 6,2 tysiąca.

Kolejnym na liście, który również powtórzył swoje miejsce z poprzedniego rankingu, jest Józef Rojek z Tarnowa, Zjednoczona Prawica (ZP, jej posłowie startują ze wspólnej listy z PiS).

On z kolei ma ponad 1,3 tys. wystąpień i interpelacji.

- Jestem raczej aktywnym posłem, tak już mam we krwi. Praca posła przecież polega na tym, żeby zwracać uwagę na pewne kwestie. Kiedy mi się coś nie podoba, pytam - śmieje się Rojek. Ostatnio składał interpelacje dotyczące bezpieczeństwa energetycznego.

Poseł ten ma natomiast dużo, bo ponad 700 nieobecności podczas głosowań, stąd dopiero druga pozycja.

- To wszystko przez chorobę. Byłem wyłączony przez jakiś czas, ale staram się wszystko nadrabiać - mówi poseł ZP.

Na trzecim miejscu znalazła się Lidia Gądek (PO), startująca z Krakowa. Wysoką lokatę zapewniła jej zarówno duża aktywność, jak i mało nieobecności podczas głosowań.

- Jak widać, wszystko da się ze sobą pogodzić. Nie jestem posłem zawodowym, pracuję jako lekarz rodzinny średnio przez trzy tygodnie w miesiącu, a na czas dni sejmowych jadę do Warszawy - podkreśla.

Dlatego postulowała, żeby posłowie normalnie pracowali, a wtedy nie stracą kontaktu z ludźmi.- Ja ten kontakt mam i stąd moje czasem niezbyt pochlebne wypowiedzi na temat mojego własnego ministra zdrowia. Nie chodzi o konkretną osobę, tylko ja po prostu wady systemu odczuwam na co dzień - podkreśla Gądek. Dodaje, że jej wysoka aktywność to stary „nawyk samorządowca”.

Sztorc najsłabszy

Najmniej aktywnym posłem okazał się Andrzej Sztorc z PSL. Miał najwięcej nieobecności na głosowaniach: 913. I to go zepchnęło na najniższą lokatę. Dwa lata temu również był na dole stawki.

- Nieobecności wynikaja z tego, że w tej kadencji chorowałem na serce i długo byłem na zwolnieniu - mówi poseł.

Miał jednak niecałą setkę interpelacji i wystąpień. - Uważam, że to nie jest mało, podejmowałem inicjatywę zawsze, gdy uważałem, że sprawa tego wymaga. Interpelacje to dla mnie poważna sprawa, a nie zabawa - dodaje. Podkreśla, że był za to aktywny w wielu komisjach, m.in. ds. Unii Europejskiej i samorządowej.

Drugi od dołu jest Jarosław Gowin (Zjednoczona Prawica). Podobnie jak w poprzednim rankingu, jest na szarym końcu listy. Częściowym usprawiedliwieniem może być dla niego fakt, że podczas kadencji był ministrem sprawiedliwości

Michał Wojtkiewicz z PiS również nie wypadł najlepiej, choć miał bardzo dużo wypowiedzi i interpelacji (211):

- Nie byłem na głosowaniach, bo często wyjeżdżałem służbowo, w związku z pracami Sejmu. Natomiast zaliczyłem dużo wystąpień, m.in. w sprawie przywrócenia przypraw do barów mlecznych. Poza tym, mocno udzielałem się też w sprawach kolei w Małopolsce - dodaje poseł Wojtkiewicz.

Nasza metoda

Licząc punkty, opieraliśmy się na oficjalnych sejmowych statystykach. Dodaliśmy liczbę wystąpień oraz zapytań i interpelacji (po 1 pkt za każde). Przyznawaliśmy punkty za dodatkową aktywność (w tabelce rubryka „inne”: występowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym (po 3 pkt.) i przewodniczenie komisji (10 pkt, 5 pkt dla wiceprzewodniczącego lub szefa podkomisji). Odjęliśmy liczbę nieobecności na głosowaniach.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aga
A u Was jak nie "prawybory" gdzie kandydaci chyba sami wysyłali smsy bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wysyła smsa za 2 zł z groszami na tego typu zabawy to rankingi posłów z których też niewiele wynika :-).
E
Edryk
I co z tego ich gadania wyszło ? Nic. Więc w tych wyborach mój głos wędruje do KUKIZ'15
z
z Olkusza
Niebywałe! A tak przekonywał ostatnio, że ciężko pracuje. To samo Terlecki. Może panowie trzeba iść na emeryturę, a nie zawracać nam głowę.
P
Pirastro
Te wystąpienia o niczym nie świadczą bo nasi posłowie byli kompletnie nie skuteczni w walce o interesy Małopolski i Krakowa.Zwyciężyło partyjniactwo nie potrafili działać ponad podziałami dla regionu z którego zostali wybrani.Powinni iść na śmietnik historii.
P
Pirelli
Dla mnie ten ranking nie świadczy o niczym chyba ze o liczbie interpelacji. Ale mam nadzieję ze dziennikarze GK, również wiedzą że ilość zapisanego papieru, nie świadczy o zawartej w nim wartości intelektualnej, o obecnościach na głosowaniach nie wspomną, choć oczywiście to dobrze świadczy o w/w posłach.

Proszę napisać który poseł w sposób NAMACALNY, WERYFIKOWALNY zrobił cokolwiek dobrego dla małopolski. Ilość interpelacji z których zwykle nie wynika nic, niewiele mnie obchodzi, z tego powodu nie żyje nam się w Krakowie lepiej !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska