Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2015. Po debacie Komorowski górą w sondażu

Maria Mazurek
UJ wyjaśnia: Andrzej Duda nie blokuje etatu na naszej uczelni. Zarzucił mu to Komorowski. Duda walczył wczoraj o głosy w Szczecinie, a urzędujący prezydent - w Krakowie i na Śląsku.

Debata prezydencka. Komorowski kontra Duda: Kto wygrał starcie? [WIDEO]
Bronisław Komorowski spotkał się z mieszkańcami Nowej Huty [ZDJĘCIA, WIDEO]
Czy Duda blokuje etat? Rzecznik UJ odpowiada [WIDEO]

Na pięć dni przed drugą turą wyborów prezydenckich obaj kandydaci walczą o wyborców od rana do późnej nocy. Politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Marek Bankowicz komentuje: - Prezydent Komorowski się przestraszył, więc wstąpił w niego wigor. A nawet agresja.

Z opublikowanego wczoraj sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN wynika, że na Bronisława Komorowskiego chce głosować 47 proc. Polaków. To oznacza wzrost poparcia dla urzędującego prezydenta. Andrzeja Dudę popiera 44 proc. respondentów. 9 proc. nie wie, na kogo odda głos w niedzielę.

WIDEO: Debata prezydencka 2015

źródło: TVP/x-news

WIDEO: B. Komorowski: Jestem człowiekiem niezależnym

źródło: TVP/x-news

Blokuje etat czy nie?
Punktem zwrotnym okazała się niedzielna debata prezydencka. Urzędujący prezydent, według większości komentatorów, był w niej aktywniejszy niż kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Prof. Bankowicz uważa, że kandydaci zremisowali. Ale przyznaje jednocześnie, że to Komorowski był mniej zestresowany i bardziej dynamiczny.- Wręcz tę dynamikę momentami mylił ze źle rozumianą aser-tywnością, zaczepiając Dudę i wypowiadając się w trakcie jego czasu, a tym samym łamiąc zasady przyjęte przez oba sztaby. Słabą stroną Dudy było to, że nie potrafił tych zaczepek prezydenta kontrować i potulnie dał się zepchnąć do roli kandydata partyjnego, odpowiadającego za błędy PiS-u. Nie potrafił się zdystansować - mówi politolog.

Duda nie potrafił na przykład odeprzeć ataku prezydenta, który zarzucił mu, że od dziewięciu lat blokuje etat na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rzeczywiście, kandydat PiS na prezydenta jest tam zatrudniony jako asystent w katedrze prawa administracyjnego. Tyle że trudno mówić o blokowaniu etatu, skoro - jak informuje nas rzecznik uczelni Adrian Ochalik - na zastępstwo za Dudę została zatrudniona inna osoba, na umowę o pracę, na czas określony (obecnie od 2014 do 2017 r.). Od 2006 r., kiedy Andrzej Duda przeszedł na urlop (z wyjątkiem jednego roku, kiedy wrócił na uczelnię), nie pobiera z UJ żadnej pensji. Potwierdził nam to również bezpośredni przełożony polityka Prawa i Sprawiedliwości, prof. Jan Zimmerman.

O to chodzi w tej grze

Pikantnie zrobiło się również, kiedy Komorowski zarzucił Dudzie zmienianie zdania: według urzędującego prezydenta kandydat PiS teraz broni interesu polskich górników, a przed eurowyborami w 2014 r. wypełnił ankietę na portalu mamprawowiedziec.pl, w której stwierdził, że Unia powinna ustalić bardziej restrykcyjne limity emisji gazów cieplarnianych i szkodliwych pyłów. Duda nie pozostał prezydentowi dłużny, zarzucając mu z kolei wprowadzanie w błąd widzów.

Sprawdziliśmy. Duda faktycznie w kwestionariuszu zaznaczył, że popiera restrykcyjne limity emisji zanieczyszczeń, ale równocześnie uważa, że Unia Europejska powinna lepiej wykorzystać leżące na jej terenie zasoby energetyczne, przede wszystkim węgiel.

- Ja się z Dudą w tym zakresie zgadzam, ale górnicy i związkowcy już się nie zgodzą - mówi prof. Stanisław Gomułka, ekonomista. - Brakuje mu spójności stanowiska, a w dużej mierze przecież o to chodzi w tej grze - kwituje.
Niekonsekwencji można się też dopatrzyć w odpowiedziach Dudy w tym samym kwestionariuszu na temat polityki rolnej (Komorowski wytknął mu również zmianę stanowiska w kwestii rolników). Przy stwierdzeniu, że "rolnictwem, jak innymi gałęziami gospodarki, powinny rządzić mechanizmy rynkowe" Duda zaznaczył "raczej się zgadzam". W innym miejscu zaznaczył jednak, że Unia powinna wspierać małe gospodarstwa rolne, bo inaczej nie utrzymałyby się na rynku.

Strona mamprawowiedziec.pl prowadzona jest przez Stowarzyszenie 61. Jego celem, jak czytamy w wydanym wczoraj oświadczeniu, jest dostarczanie wyborcom informacji o osobach kandydujących i pełniących wybieralne funkcje publiczne (czyli posłach, senatorach, europosłach itp.). Stowarzyszenie określa się jako apolityczne. Po debacie pojawiły się głosy, że to nieprawda, gdyż we władzach organizacji zasiada Zofia Komo-rowska - córka Bronisława Ko-morowskiego. Z wczorajszego oświadczenia wynika jednak, że zawiesiła członkostwo w Stowarzyszeniu po wyborze swojego ojca na prezydenta.

Z Krakowa, a przegrał!
Kolejna debata będzie w czwartek na antenie TVN24. Tymczasem wczoraj skoro świt obaj kandydaci ruszyli w Polskę.
Duda bawił w Szczecinie, gdzie przekonywał, że w Polsce trzeba odbudować przemysł stoczniowy i morski. Przypomniał też główne punkty swojego programu: obniżenie wieku emerytalnego i podniesienie kwoty wolnej od podatku.

W tym czasie Komorowski przemawiał w Krakowie, w Nowohuckim Centrum Kultury. Kpił z Dudy, że w pierwszej turze przegrał w rodzinnym mieście, Krakowie. Komorowski mówił również, że w niedzielę wybierzemy między dwiema, bardzo różnymi Polskami: tą znaną (jego) i stawiającą na opresyjność (Dudy). Wśród wyrażających poparcie dla kandydata PO był m.in. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Potem Komorowski był w Katowicach, gdzie wspierali go m.in. reżyserka Agnieszka Holland i bokser Dariusz Michalczewski. Wsp. (koj)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska