https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory Samorządowe 2018. Komitet Krzysztofa Głuca spokojnie czeka na wynik wyborów

Tatiana Biela
Komitet Wyborczy Wyborców Wyborców Krzysztofa Głuca "Wybieram Nowy Sącz" czeka na wyniki wyborów w nowosądeckim hotelu Ibis. Choć stawka jest wysoka, kandydat na prezydenta Nowego Sącza oraz kandydaci na radnych spokojnie oczekują na werdykt wyborców.

Krzysztof Głuc, startujący jako niezależny kandydat z własnego komitetu wyborczego nie kryje, że kampania oznaczała dla niego i jego zespołu wiele pracy i wysiłku.

- To pierwsza kampania w moim życiu i muszę przyznać, że to było bardzo intensywne doświadczenie - mówi i podkreśla, że celem zarówno jego samego, jak i kandydatów na radnych było skupienie się na kwestiach programowych i podjęcie merytorycznej dyskusji nad sprawami ważnymi dla rozwoju miasta.

Krzysztof Głuc liczy, że znajdzie się w drugiej turze a kampania będzie spokojna, tak jak to było dotychczas.

- Marzą mi się dwa tygodnie merytorycznej rozmowy na ważne dla Nowego Sącza tematy, bo wiem, że jest o czym rozmawiać - zapewnia kandydat na prezydenta miasta i dodaje, że nawet spór może być dobry, jeśli prowadzi do znalezienia sposobów na rozwiązanie miejskich problemów

Krzysztof Głuc przyznaje, że o ile jego rozpoznawalność przez rozpoczęciem kampanii oscylowała poniżej 50 procent, teraz przekracza 80 procent.

- Udało mi się w wielu miejscach nawiązać naprawdę satysfakcjonujący dialog z mieszkańcami, a nawet przekonać do siebie osoby, które na początku były nastawione sceptycznie - mówi.

Choć na początku mówiło się o ewentualnym poparciu kandydatury Głuca przez Prawo i Sprawiedliwość ostatecznie wystartował jako kandydat niezależny.

- W gruncie rzeczy dobrze się stało, bo wiem, że jeśli wygram te wybory, to będę to zawdzięczał sobie, swojemu programowi i zespołowi, który cały czas mnie wspierał - deklaruje.

Wśród kandydatów na przyszłych miejskich radnych z ramienia komitetu Krzysztofa Głuca jest m.in. Wojciech Piech, obecny zastępca prezydenta miasta.

- To była stosunkowo spokojna kampania, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią - mówi.

Piech kandyduje z okręgu nr 1 i, jak przyznaje, ma bardzo trudne zadanie.

- Rywalizuję z mocnymi i znanymi w mieście kandydatami. Jeśli wygram, będzie to dla mnie wielka satysfakcja, a jeśli nie, to z pokorą przyjmę decyzję wyborców - deklaruje.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska