Zaprojektowanie i budowa stadionu Wisły Kraków kosztowała prawie 600 mln zł. Obiekt jest jednak wielkim bublem architektonicznym, do którego trzeba ciągle dokładać.
Urzędnicy właśnie ogłosili przetarg na system alarmu przeciwpożarowego na trybunie południowej. Ta powstała dużo wcześniej niż trzy pozostałe i urządzenia na niej nie współpracują z innymi na reszcie stadionu. Trzeba je dostosować, co pochłonie 100-200 tys. zł. Co więcej - sami urzędnicy przyznają, że aby "południowa" działała w pełni, trzeba by na niej poprawić jeszcze system kontroli kibiców i monitoring. To ma kosztować... 7 mln zł.
Wykonawca wyłoniony w ogłoszonym przetargu ma m.in. wymienić kable, przyciski, czujniki, głośniki i oprogramowanie systemu. - Ponieważ straż pożarna zgłaszała, że funkcjonowanie na stadionie dwóch systemów jest problematyczne, podjęto decyzję o przeprowadzeniu integracji - mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Na razie dalszej modernizacji trybuny nie planujemy - dodaje i zapewnia, że koszt inwestycji zamknie się maksymalnie w 200 tys. zł. Już jednak wydano 15 tys. zł na podpięcie czterech bram od południowej strony do systemu przeciwpożarowego.
Ale to nie wszystko. Miasto wyda 300 tys. zł na dobudowę pomostów pod dachem stadionu, aby móc z nich odśnieżać jego najdalej wysunięte elementy (na razie zdemontowano je za 68 tys. zł). Jest to konieczne, bo odśnieżanie ich przez podgrzewanie zawiodło. W styczniu 2013 r. część dachu pod naporem śniegu się oberwała. Na dodatkowy system ogrzewania końcówek wydać trzeba by 1,5 mln zł.
Możliwe ponadto, że miasto zapłaci też za wymianę ośmiu szyb, które pękły na elewacji stadionu w maju br. Wykonawca nie chce zrobić tego w ramach gwarancji. - Uważa, że to wina wandali. My, że naprężeń szkła. Wyjaśniamy sprawę - mówi Pyclik. Koszt naprawy jest na razie nieznany.
Zatem obiekt pochłania pieniądze, ale ich nie zarabia, by pokryć koszty utrzymania. Te mogą wynieść rocznie nawet 5 mln zł. Urzędnicy ich nie znają, bo dopiero w styczniu br. przejęli stadion od Wisły Kraków. Do 6 sierpnia wydali już 2,2 mln zł, a opłaty w zimie mogą wzrosnąć. Mało kto chce wynajmować powierzchnie pod biura czy restauracje, bo koszty utrzymania lokali są wysokie.
Klimatyzacja musi ciągle działać, bo okna się nie otwierają. Urzędnicy proponują też stawki za media płacone ryczałtem, bo wiele pomieszczeń nie ma urządzeń do pomiaru zużycia wody czy prądu.
Na takich warunkach na stadionie nie chciały przestrzeni wynajmować restauracje, Małopolski Związek Piłki Nożnej, szkółka piłkarska TS Wisła i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Biuro ma tam spółka miasta Miejska Infrastruktura. Najwięcej płaci Wisła (ok. 2 mln zł rocznie). Ma biuro, ale cały stadion przejmuje tylko na organizację meczów.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
